Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-10-2008, 19:24   #71
Mical von Mivalsten
 
Mical von Mivalsten's Avatar
 
Reputacja: 1 Mical von Mivalsten nie jest za bardzo znany
Powrót do domu trwał tylko chwilę, po której Marek zniknął w kuchni. Pierwsze parę minut zajęło mu odgruzowanie blatu. Wczoraj tego nie zrobił i teraz pluł sobie w brodę, gdyż żołądek skręcał mu się już z głodu. Pośpiesznie obrał cebulę, pociął ją w półtalarki i wrzucił na patelnię. Potem postawił na gazie staromodny czajnik z gwizdkiem, wypełniony wodą. Znalazła się kawa (aczkolwiek była trochę przeterminowana i kiedyś musiała zamoknąć, bo była jedną grudą kofeiny). Rozbił ją przy pomocy tłuczka do mięsa, który służył chyba częściej za młotek a następnie wsypał do trzech kubków po dwie łyżeczki czarnej śmierci. Na skwierczącą patelnię wrzucił kupioną wczoraj przez pana Stanisława kiełbasę, zalał kawę i zaniósł kubki do pokoju.
Gdy wrócił do kuchni, postanowił w trakcie oczekiwania na przysmażenie się kiełbasy zrobić porządek w lodówce. Wywalił bez otwierania napęczniały karton mleka, zjełczałe masło i jakieś zgniłe jajka. Na dolnej półce znajdowało się też coś niepokojącego, kształtem przypominające kiełbasę. Niestety, chyba wynalazło już koło i Marek nie miał serca tego zabijać, więc delikatnie zebrał to w siatkę i wrzucił do kosza. Tak, to chyba podchodziło już pod przesiedlanie.
Kiełbasa się zrobiła, wiec wrzucił ją na talerze i podał do stołu.
- Smacznego. Mleka nie ma, zgniło. - Powiedział, odkrawając sobie duży kawałek chleba.
 

Ostatnio edytowane przez Mical von Mivalsten : 18-10-2008 o 13:07.
Mical von Mivalsten jest offline