Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-10-2008, 15:30   #82
Arango
Banned
 
Reputacja: 1 Arango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodze
Kongo 18.00 - 19.00

Incydent z wężem zgasił dobre humory. Na chwile zapomnieli gdzie są i oto Afryka im to przypomniała. Brutalnie, lecz nie wymierzając na razie kary. Wyrok anulowano, czy tylko odłożono na pózniej ?

Deszcz przestał padać, lecz chwilowo nie przynosiło to ulgi. Parujące liście, podłoże wszystko wokół powodowały, że wilgotność powietrza nie dość, ze nie zmalała, to wręcz przeciwnie zdawała się wzrastać. Mundury dalej ciasno obklejały ciała mokrą materią.





Powoli przygotowywano się do wymarszu, panowało jednak milczenie, jakby każde rozpamiętywało to, co przed chwilą zaszło. I chyba dalszy marsz upłynąłby nie tylko w dusznym powietrzu, ale i dusznej atmosferze, gdyby nie Imani.

Na chwilę zniknęła w krzakach, by wynurzyć się z nich ze zgrabną torbą zrobioną z pomysłowo pozaginanego dużego liścia jakiejś rośliny, powiązanego zmyślnie trawą.

Podeszła do Patricka i rozchylając jej brzegi pokazała mu kilka czerwonych i żółtych owoców przypominających nieco europejskie rajskie jabłka.
Jakby nieco stropiona tym, że Irlandczyk nie okazał radości, zmarszczyła na chwilę, po czym zgrabnie kołysząc pupą zrobiła kilka kroków schyliła się i wrzuciła do torby zabitą mambę.

Wyraznie dumna z siebie stanęła znów przed O'Connorem i błyskając w uśmiechu białymi zębami domagała się pochwały. Wszak na nią zasłużyła, zadbała by jej mężczyzna miał co jeść !!!

To też była Afryka, mimo, że dżungla kipiała życiem, może czasem aż za bardzo, to jednak nie marnowano tu ni grama pożywienia, to była nie lekkomyślność, a zbrodnia. Człowiek nie był tu jedynym amatorem mięsa, a ni największym, ani najgrozniejszym. Afryka uczyla pokory.Tylko najedzeni, a więc silni mogli przeżyć.

Von Strachwitz zarządził wymarsz. Jeśli dziewczyna się nie myli przed zmrokiem powinni odnalezć plemię.
 

Ostatnio edytowane przez Arango : 18-10-2008 o 16:11.
Arango jest offline