Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-10-2008, 18:58   #91
Hellian
 
Hellian's Avatar
 
Reputacja: 1 Hellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwu
Tanja usiadła pod ścianą, oparła o nią głowę i słuchała Buchty z półprzymkniętymi oczami. Na szczęście reagowała wolno i Fritz wylądował w torbie pijaka nim zrobiła coś nieodwracalnego. Zwierzątko - przez chwilę nawet poczuła do typa sympatię.
- No to mam wrażenie, że misję zakończyliśmy – spojrzała na Axela, Ys i Malaka, gdy Buchta przerwał swą opowieść. Szukała w ich oczach potwierdzenia tego wniosku.
-Teraz zostały nam jedynie sprawy nasze osobiste, no i chyba wszyscy nie mamy swego miejsca – gorzki uśmiech wykwitł na jej twarzy. Zdawała sobie z niego sprawę, lecz nie potrafiła zmazać. Wszyscy byli rozbitkami i wiedziała, że nie jest tu jedyną nieszczęśliwą osobą, ale nie umiała ofiarować innym pocieszenia. Czuła się zbyt fatalnie. Już nawet nie miała wrażenia, że tonie. Raczej była głęboko pod wodą, przestała walczyć i pozwalała unosić się prądom.
A one nie prowadziły do Polski.
- Czy ktoś z Was jest w ogóle zainteresowany drogą do Warszawy? Ja wolałabym wrócić do Berlina. Tam są moje kłopoty - brat więziony przez nieobliczalnego Barka… a potem… cóż, zaszyć się gdzieś i jakoś trwać. Nie widzę sposobu, bym mogła wpłynąć na cokolwiek, na los uchodźców na przykład, kompletna bzdura, i nie uśmiecha mi się pchanie w paszczę fundamentalistów.
- Ewentualnie można by przesłać jakąś wiadomość do Eryki i Bidermeiera, żeby spróbowali pozbyć się Barka. Jak myślisz, Axel? – Wzdrygnęła się od własnych słów. – Nie mam na myśli zabójstwa, ale chyba nie on powinien reprezentować Neoberlin – dwa żałośnie nieprawdziwe słowa – w rozmowach z Kombinatem.
- Swoją drogą nie bardzo rozumiem Finneas, Katja jest waszym zabójcą czy ochroniarzem? Bo jeśli zabójcą to, po co u licha zabijasz? Żeby tkwić w tym obrzydliwym magazynie, czy masz jakiś cel? Przeraża mnie myśl, że dla takiej marnej egzystencji, jaką prowadzisz, trzeba zabijać ludzi.
Miała wrażenie, że słychać te myśli: Czy oni też tak skończą? Gdzie są te granice, za którymi nie warto żyć? Czy Tanja właśnie nie pogrąża Axela w tej otchłani, do której sama wydaje się zmierzać?

- Psychoplazma? – pusty śmiech – Wyobrażacie sobie Pantokratora na czele biczowników? Ale przynajmniej wiemy, że Selene nie jest szalona.


- Wiecie, można by nawet wysłać jakiś raport Barkowi, oddaliśmy Kombinatowi, co mieliśmy oddać, taką przynajmniej mam nadzieję, nie znaleźliśmy śladów agentów. Ewentualnie można też kłamać, że znamy taką, co ich pożarła.
I to nie byłam ja.
- Kurwa, jak dorwę tego pieprzonego Tolla to go zabiję! – po długiej spokojnej przemowie, ten krzyk był nieprzyjemnie nagłym zgrzytem, jękiem tępej piły tnącej metal.
- On coś bełkotał jak wylazłam z tego portalu – kontynuowała ściszywszy głos z miną jakby bolały ją zęby i mówienie sprawiało cierpienie. - Ta jest prawdziwa. Ta, czyli ja. Wiedział skurwiel. Zabiję go, to nie żart.
Ze spuszczoną głową próbowała opanować tę falę rozpaczy, która nagle znowu podcięła jej nogi, zabrała oddech, dusiła.

***
W szpitalu zastali Helgę pogrążoną w ciężkim, mocnym śnie. Ani śladu Marii, ani Selene.
- Czy będziemy spać, czy coś robić? I co? Chyba trzeba czekać. Sprawdzić, co z tym rannym. Bo może dziewczyny wrócą? A jak nie? Nawet nie mam serca budzić Helgi, niech chociaż ona się wyśpi. Frank, czy Ty masz na Sainta jakiś wpływ? Ja się go boję, szczerze mówiąc, mi nie wydaje się normalny.
Ys przy swoich zabawkach - szeptem zadane pytanie – Powiedz mi, czy w tej krwi coś widać? Czy to ja? Czy tym bym była gdybym obudziła się tam gdzie one?

***
Znowu sam na sam. Lekki uśmiech, choć widać jak cholernie jest zmęczony, jakby mówił wyduś to z siebie dziewczyno. To bardzo trudne, poprosić, żeby z nią wrócił, to bardzo trudne, otwiera usta
- Axel, wrócisz ze mną?
 

Ostatnio edytowane przez Hellian : 18-10-2008 o 19:31. Powód: nic ważnego ;)
Hellian jest offline