Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-10-2008, 18:40   #103
Terrapodian
 
Reputacja: 1 Terrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłość
Wędrówka schodami od początku wydawała się dla Garrema męczarnią. Lecz prawdziwy ból pojawił się już podczas chodu, który musiał być dość szybki. Kruche ciało bothanina nie było stworzone do dźwigania większych ciężarów, dodatkowo w tak nieprzyjemnych warunkach. Każdy fałszywy krok mógł spowodować upadek o bolesnym zakończeniu.
Garrem ze smutkiem zauważył, że wyraźnie spowalnia grupę. Musieli czekać na niego. Dziewczyna kilka razy o mało co nie wyślizgnęła się z jego rąk. Nie był stworzony do tego typu zadań. Mężczyzna wciąż szedł przodem, jakby niezrażony toczącą się w pobliżu walką. W tym momencie to on był tutaj przewodnikiem.
Technik potknął się po raz kolejny, tym razem cudem unikając upadku w dół schodów. Zaklął w bothese i stanął na równych nogach. Potem ruszył dalej za grupą. Jak dotychczas podobała mu się rola zbędnego balastu. Przynajmniej nie stał w pierwszym szeregu, nie nadstawiał karku, a w odpowiednim momencie mógł uciec. Tchórzliwe, ale pozwalało przeżyć.
Co chwilę przystawali przed kolejnymi poziomami. Mogli wylecieć z nich żołnierze Republiki, a walka na wąskich schodach nie skończyłaby się dobrze.
Garrem zważał na każdy kolejny krok, choć było to coraz trudniejsze. Jak długo tak jeszcze pociągnie?
 
Terrapodian jest offline