Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-10-2008, 14:47   #307
RavenOmira
 
RavenOmira's Avatar
 
Reputacja: 1 RavenOmira jest po prostu świetnyRavenOmira jest po prostu świetnyRavenOmira jest po prostu świetnyRavenOmira jest po prostu świetnyRavenOmira jest po prostu świetnyRavenOmira jest po prostu świetnyRavenOmira jest po prostu świetnyRavenOmira jest po prostu świetnyRavenOmira jest po prostu świetnyRavenOmira jest po prostu świetnyRavenOmira jest po prostu świetny
Woda była ciepła. Tak przyjemnie ciepła. Guidonel dałby wiele by nieco się w niej potaplać ale słowa Araba nieco go przystopowały. "Jak to żadnej zabawy!? Tak nie może być!!!" W końcu pokazał się Uri. Nie powiedział jednak nic sensownego, tylko jak zwykle marudził, że cos tam go przeraża i tym podobne bzury, na które Guidonle zazwyczaj nie zwracał uwagi. Nagle do sadzawki wpadł Abrahim i nabral nieco wody. Zaintrygowany elf ruszył za nim...

- Fiu fiu dziwy, moi drodzy dziwy... - tak oto elf skwitowal pojawienie sie na drzwiach dziwnych napisów. Jednak fakt, że nikt nie potrafił ich rozczytać wcale go nie zmartwił.
- Może te szlaczki trzeba gdzieś przerysować? - spytał ni to Abrahima, ni to Uriego. Udając, że myśli wpatrywał się w przedziwne drzwi.

"Psst, Guidonelu - znajomy głos zaczął szeptać mu do ucha - ja znam znaczenie tych słów! Powtarzaj za mną...

Pocziwy elf aż podskoczył z radości, klaszcząc przy tym rekoma:

- Ha czekajcie, ja wiem, ja wiem, ja wiem!!!

I już rozpoczął przekazywanie słów Uriego, gdy wpadł Garnir.

-...moi mili... - i BUM!!!

Nieco zaskoczony elf wpatrywał się na dziurę, która tak nagle zastąpiła magiczne drzwi.

- Hehehe dobrze pomyślane Garnirku - i z nieodłącznym uśmiechem na ustach ruszył za towarzyszami.

- Guidonelu to wszystko wasze sztuczki, najpierw ściągnięcie nas na dwór elfów w Lesie Loren, potem tutaj, a do tego wszystkiego dochodzi medalion. I pewnie myślisz sobie, że jestem miłym krasnoludem, nie! Mam to wszystko w dupie. Mój medalion jest pełen mocy, ale to nie moja wina. Normalnie pełen czad. Boisz się?

Słowa krasnoluda jednak nie podziałały na niego tak jak się tego mieszkaniec Karak Norn spodziewał...

- A marudzisz przyjacielu! Póki co jest wesoło! Najważniejsze to dobrze się bawić...Ej słuchajcie, znajdźmy szybko resztę to urządzimy sobie jakieś gry i zabawy czy coś. Proponuję chowanego! -tu elf klepnął się w głowę - No kurde, przecież my już ich szukamy! Ej, dawajcie lecimy trzeba ich szybko znaleźć!! - klepnął ponaglająco swoich towarzyszy i wyrwał do przodu...zupełnie na oślep.
 
__________________
"Rzeczy trudne wymagają czasu. Rzeczy niemożliwe wymagają trochę więcej czasu"

Ostatnio edytowane przez RavenOmira : 20-10-2008 o 14:50.
RavenOmira jest offline