Co mi powiedzieli? Że to zwykłe, niewielkie skażenie chaosem, kilka mutantów i tyle. Mieliśmy zrobić krótki zwiad, sprawdzić miny Zdziwiłem się, że nie poślą w takim wypadku kompanii Gwardii, ale służba w imię Imperatora to świętość... A teraz zjawił się tu Inkwizytor. To musi być coś poważnego...
Tak odpowiedział Ragnaakowi medyk.
Potem Nikelus usłyszał od Ravanosa, że ich zadania są ściśle tajne. Utwierdziło go to tylko w przekonaniu, że dowództwo świadomie zataiło przed marines sens ich misji. Safinus zamyśłił się podczas podrózy przez zniszczone miasto, więc nie zauważył zbliżającej się w stronę oddziału sylwetki. Kiedy już ją dostrzegł, wyciągnął z kabury pistolet bloterowy i chwycił go lewą ręką. Po usłyszeniu słów inkwizytora, medyk oparł prawą dłoń na rękojeści swojego miecza łańcuchowego. Nikelus był zaskoczony, gdy zobaczył brata zakonnego z Raven Guard. Jeszcze większe zdumienie w konsyliarzu wzbudziły słowa przybysza: -Kurwa! Skąd wy sie tu wzieliście?! Nie mogliście być tu wcześniej?
... i tylko spróbójcie do mnie strzelić! Zniszczyli mój oddział, pieprzony chaos!
Pomożecie mi czy nie? Safinus właćzył interkom i zwrócił się bezpośrednio do kapitana: Mam go zbadać? Wygląda na rannego, i to dość ciężko.
Medyk oczekiwał na reakcję pozostałych członków oddziału, a zwłaszcza Ragnaaka i Xanthora. Jeśłi ci nie będą mieli żadnych obiekcji, zaproponuje nowo przybyłemu Marines leczenie. |