Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-10-2008, 21:41   #72
echidna
 
echidna's Avatar
 
Reputacja: 1 echidna to imię znane każdemuechidna to imię znane każdemuechidna to imię znane każdemuechidna to imię znane każdemuechidna to imię znane każdemuechidna to imię znane każdemuechidna to imię znane każdemuechidna to imię znane każdemuechidna to imię znane każdemuechidna to imię znane każdemuechidna to imię znane każdemu
Dagmara była bardzo wygłodniała, więc z ochotą zasiadła do śniadania. Kęs smażonej kiełbaski z ketchupem i chlebem poprawił jej humor.
Od tak dawna tego nie jadłam.” – pomyślała kobieta. –„Ostatni raz to chyba… tak, na biwaku, na ostatnim roku studiów. Ach, stare czasy.” – uśmiechnęła się do wspomnień – „Boże, jaka ja jestem stara” – uśmiech spełzł nagle z jej twarzy.
Ugryzła kolejny kawałek mięsa, popiła kawą bez mleka „Świństwo!” i spojrzała na swoich towarzyszy. Od dłuższego czasu panowała niezręczna cisza, którą przerywało jedynie bzyczenie muchy uparcie latającej gdzieś w okolicach przedwczorajszego obiadu, oraz cisze chrapanie dobiegające chyba z toalety.
- No to co robimy, Panowie? – zagadnęła upijając koleiny łyk kawy. – Nie wiem, jak wy, ale ja się lekko śpieszę. Ciekawe, która jest godzina. Powinnam siedzieć w papierach i przygotowywać się do poniedziałkowych rozpraw. – odbiegła nieco od tematu, ale nagle zreflektowała się – Z resztą nieważne. Dobrze by było po jakąś pomoc drogową zadzwonić, odholować samochody do warsztatu i dostać się do Wrocławia. Nie chcę być pesymistką, ale obawiam się, że długo na zakupach Staszka nie pociągniemy – uśmiechnęła się – Któryś z was ma zasięg?
 
__________________
W każdej kobiecie drzemie wiedźma, trzeba ją tylko w sobie odkryć.

Ostatnio edytowane przez echidna : 25-10-2008 o 19:54.
echidna jest offline