Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-10-2008, 21:49   #42
WieszKto
 
WieszKto's Avatar
 
Reputacja: 1 WieszKto nie jest za bardzo znanyWieszKto nie jest za bardzo znanyWieszKto nie jest za bardzo znany
Luca trzymał się na uboczu. Zdziwił go brak oficjalnego przedstawienia zebranych przez Założyciela więc nie wychylał się przed szereg. W końcu nie on był gospodarzem zatem należało czekać na swoją kolej…

Monteńczyk najwyraźniej był zaintrygowany córką Założyciela albo musiał naprawdę odnieść poważny cios w głowę. Jednak trzeba mu było przyznać grał świetnie kolejno zdobywając zamierzone cele. Wzbudzał zainteresowanie jednocześnie nie tracąc na rezonie w oczach ojca dziewczyny. Ciekawe… Vodacciańskia dusza Luci natychmiast wyczuwała intrygę. Jednak szermierz nie zamierzał tym razem uczestniczyć w tego typu zabawie. Przedstawienie było przednie więc kontemplował wszystko nie przeszkadzając zainteresowanym. Panna Siversten siedząca nieopodal wyglądała na wyraźnie nieobecną. Ciekawe co też myślała w tej sytuacji? Obserwowała flirt tej pary jednak ciężko było dostrzec co tak naprawdę myśli. Zazdrość? Obojętność? A może irytacja że spotkanie przeciąga się przez nic nie znaczące gierki?


- Wracając do informacji, które z Państwa je ma? - Zabrzmiał spokojny głos staruszka, który patrząc na Azę i Sept Torusa uśmiechał się dobrotliwie
- No właśnie. Wiesz kto? – Kawaler Zapytał stojącą za nim dziewczynę.
Pokręciła głową.
- Ciekawe kto? - Powtórzył bezwiednie mężczyzna.

- Przepraszam - rzuciła Maike odruchowo - mnie również powiedziano iż wszelkie informacje otrzymamy dopiero tutaj - powiedziała grzecznie i spojrzała na Lucciniego.

To właśnie na ten moment czekał Vodaccianin. Wystąpił powoli przed zebranych wykonując nienaganny ukłon.

- [i] Nazywam się Luca Luccini. Prawdopodobnie chodzi o te listy. Jeśli jesteście odpowiednimi osobami wiecie który należy do kogo… – wyjął z sakwy listy otrzymane przez pełnomocnika. Podszedł do stołu i położył je w kolejności na górze list do Założyciela, następnie w 1 rzędzie listy do członków kolejnych stowarzyszeń a na samym dole list zaadresowany do wszystkich. Każdy z listów ustawił tak by widać było na nich emblemat danego stowarzyszenia. Następnie stanął obok stołu czekając na reakcję zebranych.
 
WieszKto jest offline