Li Mei Yangawa
Ze snu wyrwało cię nagłe uderzenie i ziemia spływająca do gardła. Zakaszlałaś wypluwając ją i łapiąc oddech. Wokół ciebie było jaśniej. Pierwsze co zobaczyłaś to bestia która zaatakowała cię wcześniej. Myślałaś że ją zabiłaś. Zaraz po tym obok przebiegł nieznajomy zadając jej pierwszy cios. Zaraz za tobą stał ktoś inny mierząc w zwierza z kuszy. Jednak najbardziej niesamowite były trzy oślepiające rozbłyski. Dwie fale ognia przypaliły bestię zbijając ją z nóg. Zaraz po tym fala światła zalała otoczenie oślepiając cię na dłuższą chwilę.
Adhrazar Goltber, Elendil z Altdorfu
Ledwo widząc przez noc wycelowaliście w przeciwnika. Siła waszego ataku była wystarczająca żeby zastraszyć te stworzenie. Rozejrzało się po walczących i skoczyło z powrotem w krzaki.
Siła woli bestii
[Rzut w Kostnicy: 96]
Nawet jak na wasze nikłe umiejętności oceny zwierząt, te poruszało się jak błyskawica.
Teraz straciliście je z oczu.
"Cholera, nie ma jak czarować nie widząc go" Carlos de Guante, Erwin Tilmann
Tylko jeden cios dosięgną celu. Zaraz potem do walki włączyli się magowie.
"Nawet wściekły kundel by uciekł" pomyślał Erwin. Zaraz za nim w mroku widać było maga ognia z którego lekko się dymiło. O wiele dalej we mgle dostrzegliście jasny punkt ostro jarzący się białym światłem. To musiał być ten elf.
Po chwili spokoju waszą uwagę przyciągnęła leżąca wciąż na ziemi dziewczyna. Była zbyt słaba żeby się podnieść. Jednak mimo to starała zachować się świadomość.