Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-10-2008, 13:31   #512
Cedryk
 
Cedryk's Avatar
 
Reputacja: 1 Cedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputację
Cytat:
Smoqu sekstan/sekstans czy jak kolwiek to nazwać to dość proste urządzenie, nie łatwe do wymyślenia ale łatwe do wykonania dla rzemieślnika. Natomiast lunety ,ają to do siebie, że musisz najpierw wybudować odpowiedni budynek przystosowany do przetapiania kwarców, następnie drogą prób i błędów dobierać odpowiednie ich mieszanki, oczyszczać i przetapiać. Potem musi taki rzemieślnik znaleść odpowiedni sposób schładzania (zły może powodować matowienie, rysy no i bąbelki powietrza) a następnie jest długi proces nadawania kształtu i szlifowania. Tak więc porównując: rzemieslnik zrobi jeden sekstans na dzień albo jedną soczewkę na kilka miesięcy (jeśli jest dobty i ma wprawę).
Manji muszę to powiedzieć. Czy ty, chociaż czytasz, co piszesz. Jedną soczewkę do lunety tworzysz przez kilka miesięcy, a sekstant wytwarzasz w jeden dzień. To ci powiem w ten sposób, w sekstancie jest cztery soczewki takie jak do lunety, to nie jest proste urządzenia ani tanie jak twierdzi Kset. Opis Może przesadną jest z cena 5 tysięcy, ale liczymy cena astrolabium, cześć przyrządów z niego wchodzi w skład sekstantu, 50 – 500 sztuk złota weźmy średnią cenę, czyli 250 sz. Lunet powiększająca 3* powiedzmy 350 sz, system lusterek +100sz, czyli cena prostego sekstantu wynosi ok. 700 sztuk złota, ale nie mniej. Prostym urządzeniem to jest laska Jakuba, pierwszy przyrząd poza kompasem i logiem, które był najwcześniejszymi przyrządami do wyznaczania pozycji statków i ona może kosztować 50sz. Za tyle sprzedadzą ją wszyscy, którzy znają się na rzemiośle i kupiectwie, a ci co się nie znają nie będa jej mieli, bo jej nie zamówią u rzemieślnika. Oczywiście nie mówię tu o okazjach, które mogą się, co jakiś czas zdarzyć takich, że jakiś kupiec z głębi lądu wejdzie w posiadanie sekstantu i nie będzie znał jego prawdziwej ceny, ale i tak wyceni je, co najmniej na cenę lunety, czyli 250sztuk złota.
Tyle lat żelglarze sobie radzili za pomocą takich prostych urządzeń jak kompas i log, nawet Kolumb z nich korzystał, więc i sekstant jest nie potrzebny na statkach Orchii, a jeśli już jest to kosztuje tyle ile napisałem i jest najcenniejszym urządzeniem na statku, no może poza samym statkiem. Zawsze tak było. Tym bardziej, iż najczęściej w Orchii jest to żegluga przybrzeżna, więc skomplikowane i bardzo drogie urządzenia jak sekstanty nie są tam potrzebne. Wystarczy w zupełności kompas i log do wyznaczania szybkości statku.

Powiedz mi Manji jeszcze jedną sprawę, czemu zmieniasz zasady zawsze wtedy, gdy jest to wygodne dla twojej postaci, np. z magią twoje drugie poprawki systemu, teraz ingerujesz w bronie. Druidzi używają takich broni, bo im nakazuje tak etos i nie ma od tego wyjątków, żywych wyjątków. Jeśli używają skomplikowanych urządzeń lub broni zakazanych to, co najmniej tracą wszelkie zdolności druidyczne do czasu zaprzestania ich używania i odbycia pokuty, w celu przebłagania boga, któremu służą. No powiedz mi jeszcze, jakiego wyznajesz boga, bo i tu zaraz się pewnie okaże, że nie możesz go wyznawać jako druid kręgu ziemi.

PS. Wellin oczywiście sporo racji. Użycie w lesie sekstantu jest niemożliwe, na dużych otwartych przestrzeniach jest jednak do użycia nawet na lądzie. Gdzie indziej przydana jest tylko luneta, która jak to luneta przybliża obrazy.
 
__________________
Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę.
Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem.
gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975

Ostatnio edytowane przez Cedryk : 22-10-2008 o 14:03.
Cedryk jest offline