Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-10-2008, 22:28   #12
Blyth
 
Reputacja: 1 Blyth nie jest za bardzo znanyBlyth nie jest za bardzo znanyBlyth nie jest za bardzo znanyBlyth nie jest za bardzo znanyBlyth nie jest za bardzo znanyBlyth nie jest za bardzo znanyBlyth nie jest za bardzo znanyBlyth nie jest za bardzo znany
Wieści

Mimo podłego nastroju wynikającego z piekielnego kaca, przybycie wymęczonego posłańca poprawiło mi znacznie humor. Szczodra garść srebra w nagrodę, szybko złamane pieczęcie z czerwonego wosku...

Zacny przyjacielu
Wieści od Ciebie nie zaskoczyły mnie zbytnio. Imć Nieciecki od kilku miesięcy już stawał się coraz częstszym obiektem skarg, takoż donosów. Dziwny to człek, zaiste. W szabli sam dziaboł mu nie dorówna, w śpiewie katedralny chorał niczem przy głosie jego, na koniu jeździ lepiej od tatarzyna, w kości nie zwykł przegrywać, a gładysz przy tem, grzeczny niewiastom okrutnie. Moc dziewek on nabałamucił na Rusi całej, ale zważ, że żadna naś skargi nigdy wnieść nie raczyła. Alkoholu prawie nie używa, ludzi nie obraża... Anioł zapytasz? Otóż nie do końća.
Mam ci ja słowo spisane, co mówi, że rozumność postradał dawno temu. Nie ma ci on żadnej granicy w okrótności. Piekielnik ów więcej ludzi za długi na pal nanizał, niżli Chorągiew Wiśniowieckich kozaków na Ukrainie usiekła. Kiedy więc imć Nieciecki władzę poczuje nad kimś, opętanie duszy go dopada. Zmienia się, katem okrutnym się stając, w męczeniu bliźniego znajdując zadowolenie nieprzystojne dzikiemu, a co mówić szlachcicowi. Oko wyłupi gwoździem za drobnicę, rękę piłą odetnie, abo wątpia wyrwie, kości połamie... Niekrześcijański on wcale. Sam koncypuję, co on tak długo na urzędzie robi. No i wiem niestety - pochwał za swe skutecznośći u zwierzchniej władzy ma bez liku. Jak czego zrobić się nie da, poslij NIecieckiego. Zaprawdę tak mówią panowie na Wiśniowcu, Buczaczu i Zbarażu.
Tedy widzisz że on u królewiąt na żołdzie. Wiśniowieckich pies wierny, a i narzędzie przydatne. Stąd ma ci on immunitet, starościc jego za nic ma skargi, bo zrobić niewiele może. Tusze jednak, że królewięta otwarcie owego raptusa wesprzeć nie będą chcieli, zatem po oficyalnym nakazie można nań będzie zapolować bez ryzyka dania gardła.
Pojawiają się więc dwie sprawy.
Primo. Jak się zabezpieczyć przed gniewem Jaśniewielmożnego rodu. No i tu ucieszyć Cię mogę. W czterech wypadkach naruszył on prawa Rzeczpospolitej haniebnie, tedy za crimen jego, jako zwierzchni nad osobą jego będąc, glejt Ci daję, z poleceniem w nim zawartem ujęcia, najlepiej żywcem. Dziękować nie musisz, boć i dla mnie to przyjemność małą pomstę wywrzeć, za jednego z pacholików moich co go końmi przez trzy wiorsty włóczyć kazał i za córkę zepsowaną przyjaciela, na com bezradnym był do tej chwili. A jeśli nie żyw, a pomęczon przy tym bedzie, tedy po przyjacielsku podziękowanie Ci złożę.
Secundo zasię trudniejszym być się zdaje.
Jako że Nieciecki w Prusiech urodzon, a tu służbę swą od lat niewielu wiedzie, tedy mało o nim i drogach jego powiedzieć mogę. Są ino 3 tropy. Jeden wiedzie do kupca, Oskara Laizansa, którego kantor masz w Haliczu. Nieciecki zamieszkiwał na kwaterze u niego przez trzy roki prawie, znać się muszą dobrze , bo i interesa czynili wspólne. W okolicy mieszka tez jego mać, staruszka niewinna, którą on prawdziwie synowską miłością darzy, jeno nie wiedzieć mi nic o niej. Może do niej doprowadzi waszeci ostania dziewka z jaką się go widywało. Zbiegła z miejscowego zamtuza, harda sztuka, Halszka miała na imię, z Małopolski zda się była. Prezentami ja obsypywał i na dobra drogę przywieść chciał, pono matce przedstawił jako swą wybrankę... Znajdziesz tą gamratkę, to i trop do matki będzie. Ale i u pana Laizansa warto się wywiedzieć, bo człek stateczny i bogobojny.
Powodzenia więc życzę, a w wolnej chwili zapraszam do Czernihowa na strzelanie do bażantów. Dostałem 2 pięknej roboty krócice z Flandrii, docenisz waść z pewnością robotę rusznikarzów niderlandzkich.
Pozdrów takoż panią Sapiehównę, Marianna jej chyba ? Ślozy roniłem kiedy pana Lechowa decyzja skradłą ci ją, ale pono wdówką już się ostała, więc tym bardziej parol waść kładź na niej.
A co do naszego ostatniego sporu przyznaję, że owe italiańskie tytunie, co żeś mi je sprezencił wraz z przepiękną fajką, lepszymi są bez ochyby niźli to com z Cesarstwa zakupował. Kolejny raz więc ucieszyłeś mnie swą przyjaźnią. Nadziejam się że i ja pomocny w sprawie Twej będę.

Kreśląc się z szacunkiem
Kacper Wojniłowicz herbu Habdank


Nareszcie mamy coś pewnego. Nazwisko kupca, który na pewno wie dużo o brudnej transakcji z Mikołajem, oraz trop do leża samego hultaja. Kochanica Niecieckiego, Halszka, była ostatnio w łóznicy mego ekonoma... więc nie będzie trudno ją znaleźć. Pan Zbysław na pewno nie omieszka sie pochwalić gdzież to przyjemnośc z nią miał.
A potem capniemy go, a Radzewscy chyba szybko nie dadzą mu zejść, oj nie dadzą. Tak więc męczydusza sam pomrze w męczarni. Jak to mówią "Qui gladio ferit, gladio perit"
 
Blyth jest offline