Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-10-2008, 22:59   #117
Corran
 
Corran's Avatar
 
Reputacja: 1 Corran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumny
Nathaniel usmiechnął się pod nosem i westchnął...
- Coś mi mówi że z tej wyprawy już nie wrócę...

Wyszedł na dziedziniec i oczekiwał przełożonego, w tym czasie osiodłał przygotowanego konia, sprawdził cały ekwipunek i zmówił krótką modlitwę.

- Boże ojcze wszechmogący, niosę ku Tobie moje prośby i dziękczynienia. Daj mi siłę bym mógł walczyć ze złem i występkiem w twoim imieniu. Daj mi także siłę bym nie popełniał błędów w czasie tej wyprawy a moje myśli były jasne i pewne jak moja ręka dzierżąca miecz. Amen

To wypowiedziawszy wsiadł na konia i zaczął się z nim zapoznawać, robiąc rundę kontrolną wokół dziedzińca.
 
__________________
Dyplomata to ktoś, kto mówi ci abyś poszedł do diabła, a ty cieszysz się na podróż...
Corran jest offline