Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-10-2008, 08:54   #119
Gob1in
 
Gob1in's Avatar
 
Reputacja: 1 Gob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputację
"Wreszcie" - pomyślała Alexandra. "Już dawno nas tutaj nie powinno być. Czekamy i prosimy się o kłopoty." - skomentowała w myślach.
Wychodząc na zewnątrz spodziewała się, że ujrzy kolejnych napastników szykujących się do szturmu na budynek. Na szczęście nic takiego się nie wydarzyło.

Łowczyni nie miała problemu z nadążeniem za biegnącymi rycerzami, ale mimo to pozostawała w tyle. Po prostu bała się, że na ich oczach wybuchnie śmiechem, widząc zakutych w stal wojowników pędzących ulicą w strugach deszczu. To była komiczna sytuacja, nawet wziąwszy pod uwagę przydatność takiego pancerza w walce.
"Żeby grom w nich nie trafił" - zakrztusiła się śmiechem. Widziała kiedyś dziwny metalowy maszt, za pomocą którego jakiś profesor na Akademii w Nuln ściągał błyskawice. Ponieważ jednak nie przewidział siły piorunów ciskanych przez rozeźlonych bogów, skończyło się na pożarze całego budynku obserwatorium i śmierci naukowca. "Tak to jest, gdy zaślepiony pychą człowiek miesza się w boskie sprawy" - podsumowała, przypominając sobie tamto zdarzenie.

"Żeby to zaraza..." - zaklęła, gdy poślizgnęła się na ziemi, którą lejące się z nieba strugi wody zamieniły w ciamkające przy każdym kroku błoto.
 
__________________
I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee...
Gob1in jest offline