Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-10-2008, 00:05   #496
Glyph
 
Reputacja: 1 Glyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwu
Anzlem powrócił z lasu, gdy słońce prawie zniknęło za horyzontem. Gdyby zapędził się dalej w poszukiwaniu śladów, mógłby zgubić się w gąszczu kniei. Na szczęście bogowie nad nim czuwali i w porę zawrócił. W rękach trzymał dużą stertę gałęzi, a widząc pokaźny stos obok ogniska, domyślił się, że wszyscy wpadli na ten sam pomysł. Ranę na ręce znów musiał rozdrapać, męcząc się z jakimś konarem, bowiem bandaż ubrudzony był na wpół zielenią mchu, na wpół krwawymi palmami.

Swój udział w kolacji wyznaczył pomagając łowczyni ściągnąć z tafli jeziora upolowaną zwierzynę.
Tym razem bez pośpiechu, nauczony doświadczeniem zdjął szatę pozostając jedynie w przepasce i odsłaniając kościste ciało. W innych okolicznościach można byłoby go przyrównać do szkieletu, gdyby tylko takie porównanie było na miejscu. Zanurkował w odświeżającej wodzie, a po kilku chwilach suszył się przy ognisku, obok oskubanego ptaka.

Nie był skory do rozmów. Wpatrywał się zamyślony w ognisko, a do jego uszu docierało co drugie zdanie z dyskusji.
-Dziewczyna uciekała. W głębi lasu są ślady jeszcze jednej, o wiele większej bitwy-wtrącił gdy drowka wspomniała o dziewczynie-szukając jej rzeczy przemierzyłbym właśnie tą trasę.

Gdy noc na stałe zagościła na niebie, pozostała ostatnia sprawa do ustalenia. Znikła bariera, znikło tak więzienie, jak ochrona. Kapłan zaproponował Nathielowi, by na zmianę objęli warty, dając odpocząć kobietom.
 
Glyph jest offline