Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-10-2008, 01:08   #81
Eliasz
 
Eliasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Eliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputację
Na sugestię dziewczyny opiekującej się Chloe wręczył jej złotego karla, którego wyszperał z wewnętrznej kieszeni.

- To powinno starczyć na jakiś czas, opiekuj się nią dobrze a po wszystkim postaram Ci się to jeszcze wynagrodzić.

Elf zamierzał zaproponować pomoc przy opiece, lecz chwilowo miał ważniejsze rzeczy niż nauka leczenia.

Po przeglądnięciu księgozbioru w gildii i wywiedzeniu się jakie rytuały i jakie składniki mają w zasobie na sprzedaż, oraz po jakich cenach, elf spotkał się z Jorgiem i udał do strażnicy.

Przywitał się z komendantem i wysłuchał co ma do powiedzenia. Wszystkie informacje pokrywały się z tym co mówił mu Felix. Świeżą informacją były dwie nowe ofiary, gdy tylko o nich usłyszał podniósł wzrok znad papierów i zapytał.

- Gdzie miały miejsce ostatnie dwa zgony?

Na pytanie o opinię stwierdził.

- Z pewnością mamy tu do czynienia z magią i to wyjątkowo brutalną i obrzydliwą. Potwierdza to sekcja zwłok – dla zwiększenia znaczenia słów wskazał na dokumenty – a także moje wcześniejsze przypuszczenia.

Komendant zdawał się być zdziwiony samą możliwością, że elf wiedział coś wcześniej. Mógł to zauważyć już w momencie gdy elf pytał o miejsce odkrycia nowych zwłok, nie dopytując o poprzednie. Elf uprzedził jego pytanie.

- Mag Felix działał w ramach tego samego zlecenia. Wybrał mnie jako jednego ze swoich pomocników, jednak wiem już od mistrza Wilgfortza co się nim stało.

- W związku z tym rodzi się moje pytanie na ile niezależny mogę być w moich poszukiwaniach. Mam pewne sugestie gdzie należy zacząć poszukiwania, oraz doświadczenie w tym jak należy działać…Gdyby chodziło o złapanie bandytów prymat musieliby mieć przeszkoleni dowódcy wojskowi. Tam gdzie niebezpieczeństwo stwarzane jest przez magię lub mutację tam nie posłuchanie maga może się skończyć śmiercią całego oddziału z magiem włącznie. Nie wiem na ile hardy i uparty jest dowódca u którego mam…służyć – elfowi jakby ciężko było przecisnąć to przez gardło, nie miał z tym osobistego problemu, ale podejrzewał, że większość ludzkich magów by miała.

- W każdym razie jaka ma być tam moja oficjalna rola? Bo magiem bojowym to ja raczej nie jestem, za to w sposób niezrównany potrafię ukryć jak i odkryć różnorakie tajemnice, osoby czy miejsca. Do tego jednak potrzebowałbym choć odrobinę niezależności…

- Apropo pytania, pierwsza ofiara mogła być pozostałością po nieudanym rytuale, kolejne wskazują na to, że sprawca naprawił błąd. Zwłoki nie różnią się od siebie, wyjątkiem jest jedynie pierwsza ofiara. Trzeba to przerwać, bo rytualne mordy i to takie które wychodzą w końcu skumulują się w coś gorszego. Nawet nie chce wymieniać konsekwencji zakończenia takiego rytuału w którego skład wchodzi wiele morderstw. Powiem szczerze szaleniec morderca z uzdolnieniami magicznymi albo potwór z mutacjami, które czynią to co czynią ze zwłokami to najlepsze co nas może spotkać w związku z tą sprawą. Czarnoksiężnik raczej nie pozostawiałby po sobie śladów. Nie w środku miasta, chyba, że to po prostu szaleniec.

- Jeśli w rolę wchodzą inne siły to całe miasto ma cholernie poważny problem. – Zakończył wątek smutno i poważnie, przez głowę przelatywały mu najgorsze możliwości: „Jeśli to skaveni lub kultyści to to dopiero początek…”

- W każdym razie na początek chciałbym przeszukać kanały, w miejscu zaginięcia Felixa. Najlepiej z użyciem psa, Felix miał własnego, więc jego zapach jest intensywny i powinien być łatwym tropem dla szkolonego psa, nawet w kanałach. Czy da się to jakoś formalnie załatwić czy będę skazany na proszenie się u sierżanta Thingrima?
 

Ostatnio edytowane przez Eliasz : 30-10-2008 o 01:14.
Eliasz jest offline