Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-12-2005, 10:57   #38
Glyph
 
Reputacja: 1 Glyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwu
Marcin Znamirowski

Siedział tedy Marcin rad z nowo poznanych kompanijonów. Snać było że i oni w boju zaprawieni. Toteż przepijając raz po raz, hisoryje zaczął prawić. Tym łacniej mu to szło, że i alkohol do głowy uderzać zaczynoł. Prawił więc o kompaniji pułkownika Wieryńskiego,( którę to opowieści wszyscy towarzysze znali po tysiąckroć), swoje zasługi pomijając jednak, boć człowiek skromny był. Z razu także i o mości Macieju nie mógł nie wspominać, bo i on wielce zasłużony kawaler dla rzeplitej. Umilał więc tedy opowieściami, boć na bajrzeniu znał się widać. W końcu alkohol i trud podróży zmogły go tak wielce, że z trudem juz słyszał słowa imć Zbigniewa i odpowiedzi dalsze waszmościów. Lata dawały snać o sobie niestety, i Pan Marcin niegdyś zaprawion w bojach, trudy podróży coraz ciężej teraz znosił. Umilkłwszy więc szukał preteksta, by kompaniję opuścić i na spoczynek się udać.
 
Glyph jest offline