Gdy Mariusz został obudzony i jednocześnie zabrany, nie wiedział za bardzo co się dzieję. Dopiero po chwili doszedł do siebie, gdy poczuł zapach benzyny. - Ja Pierdole! - Pomyślał Mariusz gdy wreszcie zdał sobie sprawę co się mniej więcej stało. - Cholera, to się nie może tak skończyć! Muszę jeszcze wiele rzeczy zrobić w życiu! Pozwiedzać kraje, poznawać ciekawych ludzi,powkurzać Ernesta... - Mariusz był tak wkurzony że nie wiedział co robi. Zaczą się szarpać i wywijać myśląc - No kurwa, niech chociaż się o jakiś kamien zachaczę, uwolnie sobie nogi, ręce... Do chója. |