Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-12-2005, 13:35   #33
inwyt
Banned
 
Reputacja: 1 inwyt nie jest za bardzo znany
Tymczasem Martha i Konrad owinąwszy razem z Nathanielem dziewczynę kocem oddalili się, aby przygotować jej spokojne miejsce na górze.
- Chodźmy na górę, tam szybko wszystko przygotujemy. - cichy głos Marthy oddala się od Nathaniela i niknie, kiedy dziewczyna wchodzi na schody.

Schody wiją się niemiłosiernie. Kiedy docieramy na górę Martha szybko przebiega krótkim korytarzykiem. Po prawej są jedne drzwi, po lewej jedne zwykłe -drewniane i jedne przeszklone. Korytarz zakończony jest oknem, które przylega do szklanych drzwi. Jest ogromne, od podłogi do sufitu, i samo wygląda jak drzwi, tyle że bez klamki, a wychodzi na ogródek. Podchodząc bliżej można przez nie zauważyć kolumienki i opartą na nich poręcz niedużego tarasu. Martha podbiega do drzwi po lewej stronie i otwiera je z rozmachem.
- Tu jest moja łazienka. Chodźmy, potrzebna nam będzie ciepła woda, opatrunki i coś do odkażenia ran. Potem poszukam w apteczce u rodziców czegoś na uspokojenie, ale środków przeciwbólowych lepiej nie dawać teraz tej dziewczynie, może mieć jakieś uszkodzenia wewnętrzne. - znowu mówi robiąc coś jednocześnie i nie bardo zwracając uwagę na słowa i słuchacza. Z wymownym spojrzeniem na kran podaje Konradowi głęboką miskę, a sama zajmuje się wyciąganiem z szafek ręczników, opatrunków i zagadkowych buteleczek i układaniem wszystkiego w zgrabny, łatwy do przeniesienia stosik. Kiedy miska będzie już pełna, a stosik skompletowany posyłając Konradowi krótki, nieśmiały uśmiech prowadzi go do pomieszczenia naprzeciwko - swojego pokoju. Jest to raczej duży pokój, choć w porównaniu z zajmującym prawie cały parter salonem, nie wydaję się imponujący. W 1/3 przedzielony jest przez łukowate kolumienki łączące się pośrodku i będące punktem zaczepienia dla zasłonek - trochę jak gotyckie okno, tylko znacznie szersze. Za przejrzystymi, błękitnymi zasłonkami stoi łóżko i stolik nocny, a z boku, po lewej, tam gdzie nie ma okna jest rzeźbiona szafa. W części nie oddzielonej zasłonką, w rogu stoi biurko z komputerem, w drugim rogu mała narożna kanapka i mała ława, a resztę miejsca przy ścianach zajmują przeszklone regały zapełnione po brzegi książkami. Książki leżą też koło komputera i na ławie, dosyć chaotycznie rozmieszczone koło patery z owocami, dzbanka z sokiem i szklanek. Wszystko utrzymane jest w błękitach i fioletach, ściany delikatnie kremowe, a meble raczej ciemne niż jasne i ozdobione przy brzegach delikatnym rzeźbieniem w kwiatowy wzorek. Martha kładzie rzeczy na kanapce a sama podwiązuje zasłony koło łóżka, żeby zrobić wygodne przejście.
- Postaw miskę na stoliku, Konradzie i wracajmy po naszą nieznajomą. Przepraszam za nieporządek, nie spodziewałam się gości - mówi, a na jej policzkach pojawia się cień rumieńca. Jedynym śladem nieporządku, są książki leżące na biurku i ławie.
 
inwyt jest offline