Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-11-2008, 12:52   #7
Rudolf
 
Rudolf's Avatar
 
Reputacja: 1 Rudolf to imię znane każdemuRudolf to imię znane każdemuRudolf to imię znane każdemuRudolf to imię znane każdemuRudolf to imię znane każdemuRudolf to imię znane każdemuRudolf to imię znane każdemuRudolf to imię znane każdemuRudolf to imię znane każdemuRudolf to imię znane każdemuRudolf to imię znane każdemu
Diabeł Łańcucki

Stanisław Stadnicki osiedlił się w Łańcucie w 1578 roku, posiadając już dobrze zasłużoną sławę człowieka nie liczącego z prawem. W latach 1573–1575 jego nazwisko trafiło do akt sadowych jako winnego napadu na Przeworsk. Napady, gwałty, wyprawy rabunkowe i morderstwa, których się dopuszczał zyskały mu przezwisko „Diabła Łańcuckiego”. Bandytą na wielka skalę został jednak dopiero w czasie wojny o tron polski pomiędzy Zygmuntem III Wazą i Maksymilianem Habsburgiem. Stadnicki opowiedział się po stronie tego ostatniego a po klęsce pod Byczną ( 1588 ) pozbierał niedobitki jego wojska i na ich czele spustoszył województwo krakowskie. W tym czasie Łańcut stał się twierdzą pełną żołnierzy-rozbójników. O ich liczbie daje pojęcie fakt, że do rokoszu Zebrzydowskiego przed bitwą pod Guzowem (1607), Stadnicki przystąpił prowadząc kilkanaście własnych chorągwi jazdy (w tym trzy husarskie), a także piechotę i artylerię. Co prawda, nie widząc szans na powodzenie, zniknął z obozu rokoszan. Do największych wyczynów Diabła Łańcuckiego należało zdobycie Lwowa (1606), kiedy jedna z jego ofiar, Aleksander Korniak, szukała tam sprawiedliwości. Kres tej bandyckiej działalności położył Łukasz Opaliński, który mając dość prześladowań w 1609 roku zdobył i splądrował Łańcut, a w rok później jego żołnierze dosłownie roznieśli na szablach samego Stadnickiego. Na występki Diabła Łańcuckiego przez palce patrzyły sądy i dwór królewski, trzeba było dopiero innego bezwzględnego magnata by je ukrócić.

Stanisław Stadnicki, zwany "Diabłem Łańcuckim", uważany do dziś za jednego z największych awanturników w dziejach Rzeczypospolitej, był początkowo wielce zasłużonym dla korony rotmistrzem. Brał udział w wyprawie Stefana Batorego na Gdańsk i Moskwę. Urażony, że jego wyczyny nie zostały docenione wyjechał na Węgry, gdzie w wojsku cesarza Rudolfa II walczył przeciw Turkom. Później popierał starania arcyksięcia Maksymiliana o koronę polską i przez jakiś czas przebywał na Śląsku. Stamtąd przyjechał do Małopolski i wsławił się wieloma napaściami na dwory i miasteczka oraz ich grabieżami.

Z Łańcuta Stadnicki wiódł prywatne wojny z sąsiadami, napadł na Rzeszów Mikołaja Spytka Ligęzy, niszczył dobra ormiańskiego uszlachconego rodu Korniaktów, którym był winien pieniądze, prowadził też regularną wojnę ze starostą leżajskim, Łukaszem Opalińskim. Wojna ta trwała 3 lata. Został zabity w 1610 r. Na dobra najechał teraz Łukasz Sienieński, spadkobierca Anny Pileckiej, do której należały włości przed Stadnickimi. Wypędził stąd wdowę pod Stadnickim i jego dzieci. Jednak po kilku miesiącach Anna Stadnicka przy pomocy kasztelana trockiego, Antoniego Chodkiewicza odbiła swoje włości.

Za czasów Stanisława Stadnickiego dwór oraz samo miasto zostały zrujnowane. Jego synowie zbudowali nową siedzibę już poza granicami miasta - w nowym miejscu, na wzgórzu, gdzie wznosi się obecny zamek. Ostatecznie jednak, w roku 1628 młodszy z synów sprzedał zadłużone dobra Stanisławowi Lubomirskiemu.


Rezydencja wybudowana przez S.Lubomirskiego na miejscu zrujnowanego zamku Stadnickich.
 
Rudolf jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem