Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-12-2005, 14:40   #34
Milly
 
Milly's Avatar
 
Reputacja: 1 Milly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputację
W domu Marthy powstało małe zamieszanie. Sytuacja, w której znalazło się troje młodych ludzi, nie należy do codziennych. Nie tylko oni to zauważali - powoli, wraz z narastającym napięciem również i pogoda uległa zmianie. Na piękne, bezchmurne i słoneczne niebo powoli zaczęły napływać skłębione, jasnoszare chmury, które przysłoniły słońce i sprawiły, że w całym domu zrobiło się ponuro. Nie wiadomo nawet kiedy zerwał się porwisty wiatr i wpadł ze złowieszczym świstem przez uchylone okna do wielkiego domu. Chwilami był tak mocny, że omal nie poprzewracał ogrodowych krzeseł stojących na tarasie.

- - - > Martha

Co najdziwniejsze, w momentach, w których wicher najmocniej dmuchał i niemiłosiernie wył przeciskając się przez ledwo uchylone okno, Tobie robiło się lżej na duszy. Jak gdyby za jego sprawą schodziło z Ciebie napięcie ustępując miejsca racjonalnemu myśleniu. W głowie obmyśliłaś już cały plan działania, teraz wystarczyło uspokoić rozdygotane nerwy i zabrać się do dzieła. I właśnie za sprawą wiatru, a może tak po prostu, zaczęłaś myśleć sprawniej, a niepokój powoli uchodzi z Twojej duszy. Wiesz co masz robić i właśnie dokładnie to zrobisz...

- - - > Nathaniel

Z oblicza dziewczyny zniknęły wszelkie ślady bólu, na jej śpiącej twarzy zagościł spokój, a nawet może lekki ślad uśmiechu? Wyglądała troszkę nie rzeczywiście. Była piękna, choć właśnie teraz bardziej niż wcześniej widać, że jest jeszcze bardzo młodziutka. Jej brudna, mała twarz wygląda jak twarzyczka małego dziecka. Kiedy ściągasz z niej kolejne części garderoby, w większości potargane, ledwo trzymające się cało bluzeczki, kamizelki, koszulki, nawet pozostałości po sukienkach - okazuje się, że jest to naprawdę drobna osóbka, choć nie jest już dzieckiem. Była chuda i blada, ale mimo wszystko nie przypominała anorektyczek pokazywanych w telewizji, była raczej proporcjonalnie zbudowana, zgrabna. Przez głowę przemknęła Ci myśl, że wszystkie rzeczy, które miała na sobie, choć potargane, stare i brudne, kiedyś musiały należeć do kogoś naprawdę bogatego. Wskazują na to materiały, z jakich były uszyte - aksamit, koronki, kawałki jedwabiu. Na podłodze obok kanapy uzbierała się już spora kupka "ubrań" rudowłosej.
Pozostawało wciąż jedno pytanie - kim ona jest? Masz nieodparte wrażenie, ze to co się dzieje tak naprawdę jest tylko wytworem Twojej wyobraźni. I ta myśl jest jak cierń w Twoim sercu. Mimo to powtarzasz słowa do nieznajomej, pragnąc wierzyć, że naprawdę wszystko będzie dobrze.
[user=743,101]Jak wiele ubrań sciągasz z nieznajomej? Założyłam, że nie będziesz jej rozbierał do naga [/user]
Twoje rozmyślania przerwało pojawienie się Marthy i Konrada, którzy przyszli przenieść ranną nieznajomą do pokoju na pietrze.
 
Milly jest offline