Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-11-2008, 13:54   #20
Maciass0
 
Maciass0's Avatar
 
Reputacja: 1 Maciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłość
A to przeklęty indianiec! - zakrzyknął Prescott widząc reakcję czerwonoskórego, strzał co prawda nie zrobił dziury w kapeluszu najemnika. Indianin strzelił do stojącego obok Prescotta Kojota, chociaż cała akcja była skupiona na mężczyźnie który nazywał się Clint Westwood. Ten to przyjechał na koniu jako spóźniony najemnik. Czerwonoskóry widocznie chciał zabić kogoś kogo miał podanego na tacy. Świetny ruch, ale teraz przez to zginie. Nie trafiając chociaż miał świetną okazję wydał na siebie wyrok śmierci.

- Brać go! Jest za skałą! - krzyknął burmistrz, Kojot cały zły i żądny zemsty rzucił się na Indiańca. Clint Westwood wyjął linę, którą miał zawieszoną przy koniu, krzyknął:

- Pobawimy się trochę z nim. - zaczął tworzyć pętle i po chwili rozruszał w powietrzu lassem. W tym czasie najemnicy wraz z burmistrzem zaczęli okrążać czerwonoskórego. Jedynie Scott trzymał się swego auta, nie miał ochoty na walkę, zajął się swoim samochodem, który kilka chwil wcześniej zepsuł mu się.

- Zemsty ci się zachciało?! - powiedział Kojot. - zobaczymy.

Rzucił się za skałę, jednak wtedy to lasso zrobione przez Clinta złapało go i uwięziło, spadł ze skały z ciężkim bólem. Czerwonoskóry, gdy to zobaczył ucieszył się, że jego przeciwnicy dostają baty. Tą chwilę wykorzystał Prescott uderzając go swoim srebrnym Magnumem 44 w potylicę. Dzikus upadł na ziemię nieprzytomny.

- Panie Clint, te lasso to proszę wykorzystać na związanie czerwonoskórego. Podejrzewam, że należy do tego samego plemienia co tamci. Bierzemy go.
Panie Scott, jak idzie naprawa auta?
 
Maciass0 jest offline