Znajmy polecił mi kiedyś tę serię: „ Mówią, że dobra, ale jak dla mnie za dużo bohaterów”
Nie odstraszył. Pożeram wręcz każdą stronicę. To jest dokładnie to, co lubię: realizm – przed którym bronimy się w rzeczywistości i fantasy odarte z banałów. Taki miszmasz prawdy w imaginacji.