Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-11-2008, 17:44   #114
liego
 
Reputacja: 0 liego nie jest zbyt sławny w tych okolicachliego nie jest zbyt sławny w tych okolicachliego nie jest zbyt sławny w tych okolicachliego nie jest zbyt sławny w tych okolicachliego nie jest zbyt sławny w tych okolicach
Zbliżali się już do miasta. Mimo że to nie była pierwsza wizyta Natta w stolicy zawsze był pełen podziwu dla ogromu tej aglomeracji. Nie było to jednak jedyne odczucie jakie mu towarzyszyło, był przygnębiony. Co prawda od śmierci jego przyjaciela Mandira minęło już parę miesięcy ale nie dawało mu to spokoju. Ten czas spędził bardzo intensywnie wykonując zlecenie za zleceniem. Wykonywał właśnie kolejne z takich zleceń gdzie poznał Leo Drink’a, i Giowanmi Finetti’ego. Osoby bardzo różne od niego ale w gruncie rzeczy nie miał powodu by im nie ufać. Nie rozmawiał z nimi za wiele ale może w przyszłości zaprzyjaźnią się. Natt jednak nie był jeszcze na to gotowy.
Po wysłuchaniu nudnej i niewątpliwie wystudiowanej na pamięć tyrady strażnika u bram miasta, z niechęcią oddał swój łuk do zabezpieczenia przed szybkim użyciem. –Jak widzicie jestem strażnikiem i mojej broni nigdy nie zostawiam swej broni.-
Po rozliczeniu ze zleceniodawcami udali się do jakiejś speluny aby trochę odpocząć i ewentualnie znaleźć nowe zlecenie. Po drodze mijali wielu biedaków i pijaków. I pomyśleć że ja też kiedyś tak wyglądałem. Pomyślał z goryczą. Po krótkim odpoczynku i wypiciu paru głębszych, udali się na poszukiwanie pracy dla najemników. Nie musieli długo szukać. W karczmie „Zalany doker” po krótkiej rozmowie z szynkarzem i wręczeniu mu zapłaty za informację dowiedzieli się gdzie szukać zleceniodawcy.
Czym prędzej udali się na wskazane miejsce. Po drodze śmiejąc się i dowcipkując.
 

Ostatnio edytowane przez liego : 14-11-2008 o 19:40.
liego jest offline