Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-11-2008, 14:29   #1
Tomasz93
 
Reputacja: 1 Tomasz93 nie jest za bardzo znany
[sesja]Zmierzch Ras

Vergulis le Fey:
Obudziłeś się na zewnątrz karczmy. Nie znalazłeś przy sobie ani grosza. Nawet ukradli twoje fajki!!!
-Kurwa!!! Okradli mnie!!!- Stwierdziłeś po chwili.
Wstałeś, podszedłeś do swego muła, który deptał jakąś kartke. Postanowiłeś przeczytać. Okazało się, że to król zbiera wojsko, aby zaatakować Horde. Pomyślałeś sobie, że nie ma czasu do stracenia, a na dworze z pewnością dostaniesz troche jedzenia i co najważniejsze... gorzały. Otrzepałeś się z piasku, wziąłeś lejce od mułą i ruszyłeś w kierunku stolicy. Gdy już byłeś daleko od karczmy uświadomiłeś sobie, że nie masz swojego ekwipunku!!!
-Gdzie moja broń?!
-Tu jest- usłyszałeś nieznajomy głos. Był to Krei'loh. Niedawno zabił behemota, który mękał mieszkańców pobliskiej wsi. Dostał sowitą zapłate. W ręce trzymał twój plecak.
-Skąd to masz? Złodzieju!!! Okradłeś mnie!!! Jak śmiesz pokazywać mi się na oczy?!- Krzyknąłeś oburzony
-To nie ja to ukradłem tylko ten gówniarz- Powiedziawszy to rzuciłeś 11- asto letniego chłopaka przed oblicze Vergulis'a le Fey.
-A to tak!!! Dziękuje Ci żeś go przyprowadził. O jest i moja laska!!! Dziękuje stokrotnie!!! Jak mogę Ci się odwdzięczyć?
-Słyszałem, że zmierzasz do Thorlan. Czy mógę iść z tobą? Nei znam drogi, a muszę się tam dostać jak najszybciej. Król mnie wzywa!!!
-Oczywiście, chodźmy razem. Bardzo dobrze, że będę miał z kim pogadać po drodze, a nie tylko z moim mułem.
-Bardzo się cieszę!!!
-Spotkamy się w Miwr!!! Tylko uważaj, bo po drodze możesz napotkac kilka bestii, które pragną świeżego mięsa.
Obydwaj zaczynacie w Sort- Nadmorskie miasto z portem.

Fay Liess:
Obudziłaś się w domu Morthada. Na łóżku było pełno krwi, a twojego kochanka nigdzie nie widać. Spędziłaś z nim upojną noc, po czym(sekret, jest to bardzo ważne dla wątku i dlatego wyśle na PW). Po powrocie do domu zjadłaś liche śniadanie nie zastanawiając się nad losem Morthanda. Ruszyłaś na targ, aby coś kupić. Tam w małej uliczce napadli Cię złodzieje...
Zaczynasz w Thorlan

Borys:
Po napadzie na jedną karate kupiecką zarobiłeś niezłe pieniądze. Pojechałeś do stolicy, aby zapłacić dowódcy sktraży- Thredonowi- za to aby "śledztwo", które prowadził nad tą sprawą zakończyło się "bez rozwiązania". Spotkałeś się ze swoim następcą. Jest jeszcze czlowiekiem, ale postanowiłes go ugryźć, a w domu odprawić stary obrządek, aby go przeobrazić w wampira. Lecz co widzisz? Czar przestał działać. Ludzie widza Cię w postaci wampira. Straże biegną, uciekasz razem z eskortą. 5 cyganów zginęło od strzału z kuszy...
Jesteś w Thorlan, a twój zamek jest 20km od miasta na wschód.

Silvan:
Budzisz orków kopiąc ich po żebrach
-Wstawać kamraty!!!- Krzyczysz
Po woli przebudzają się, a ty rozkazujesz wymarsz. Liczysz ilu ich jest i ruszasz na zachód. Podobno tam znajduje się oddział gnomów. ty i twoi ludzie nie dacie rady. Jedyną droga ejst atak przez zaskoczenie. Wyruszasz aby zabić wroga w imię Uthera...
Zaczynasz koło Tiwr

Piszecie wy, potem ja. Pilnowac swojej kolejki. Dobrze byłoby gdybyście pisali raz dziennie

Pozdrawiam
 
__________________
"...Jeden by wszystkimi rządzić, Jeden, by wszystkie odnaleźć,
Jeden, by wszystkie zgromadzić i w ciemności związać
W Krainie Mordor, gdzie zaległy cienie."

- J.R.R. Tolkien, "Władca Pierścieni" (w przekładzie Marii Skibniewskiej).
Tomasz93 jest offline