Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-11-2008, 14:32   #116
WiedzminBerengar
 
WiedzminBerengar's Avatar
 
Reputacja: 1 WiedzminBerengar nie jest za bardzo znany
Gabrielle oczekiwała odpowiedzi od nieznajomego, jednak ten nie był skory do zwierzania jej się. Trudno, dobrze że nie powiedziałam nic więcej. Ciekawe czy ktoś więcej będzie zainteresowany jego ogłoszeniem. Prawdopodobnie tak, ale lepiej zakładać czarniejszy dla niego scenariusz i okazałoby się że nikt już nie odpowie na jego ofertę pracy. Mniejsze rozczarowanie. Tak więc póki co jestem jego jedyną, co by nie mówić, wspólniczką w tym interesie.

- Widzę że nie spieszno ci z wyjawianiem szczegółów. A to niedobrze. Chyba nie zauważyłeś ale póki co masz tylko mnie, więc wolałabym wiedzieć ciut więcej.

Wzięła krzesło, przystawiła do ściany, lekko z boku, po czym usiadła na nim.

- No, mam tak dalej stać i czekać, aż coś łaskawie powiesz? Czy sobie pójść? Nie mam zamiaru wchodzić w coś o czym nie wiem. A ty nie ułatwiasz mi podjęcia decyzji.

Wtedy właśnie usłyszała pukanie do drzwi, raczej łomot. Po chwili drzwi zwaliły się na podłogę, w drzwiach zaś stanęło trzech drabów, tych samych co widziała z okna. Kiedy jeden z nich się odezwał:
- Słyszeliśmy o pewnej ofercie pracy a my potrzebujemy roboty i mam nadzieje dobrze płatnej.

Nie jest dobrze, pomyślała, oj nie jest. Najemnicy. Tacy to najgorsi. Żadnego szacunku dla życia i ludzi. Nawet i umarli nie zaznają spokoju. Potrafią tylko robić wokół siebie hałas i chaos. Przede wszystkim to drugie. Przypomniała sobie wydarzenie sprzed wielu już lat, jeszcze w jej rodzinnej wiosce, kiedy grupa najemników przybyła w okolice osady. To był ostatni dzień bycia dzieckiem dla niej, a zarazem początek drogi do bycia tym, kim jest obecnie.

Kiedy drugi z nowo przybyłych usiadł na krześle i zaczął rozmawiać z pracodawcą poczuła się niepewnie. Trzeba zawiadomić Magistra Thiessena. I to szybko. Ale może teraz dowiem się czegoś więcej. Skoro mnie nic nie powiedział, może powie to nim.

- Pani wybaczy, że nie zauważyłem wcześniej. Jestem trochę... eee... chyba to Altdorfskie powietrze tak na mnie działa. Tak... strasznie ono dziwne. Czy też tutaj w sprawie pracy? Przypuszczałem, że potrzeba wojowników....a, już rozumiem, pewnie tamten jest tylko służącym, a zadanie zleca nam pani. Mogę zagwarantować, że trafiła tutaj najlepsza drużyna wojowników w Altdorfie... ba w całym Imperium nawet.

Hmm, może by tak to wykorzystać?

-Wszystkiego dowiecie się od niego, ja tylko oceniam waszą przydatność.

Po czym spojrzała na ewentualnego pracodawcę i bezgłośnie nakazała mi milczeć. Oby tylko umiał czytać z warg.
 
WiedzminBerengar jest offline