Cytat:
Napisał kset Morglith moim zdaniem powinien reprezentować brak jakiejkolwiek litości czy współczucia, żądze mordu i krwawych ofiar, oraz nekromancję. 3 elementy w jednym, a razem wystarczająco odróżniają go od innych chaotycznych/złych bóstw |
Wiesz, to nie jest dobre wyjście - nie w momencie, w którym kult Morglitha nie jest ukryty i sekretny (jak w podręczniku), ale całkowicie jawny (jak w twojej sesji). Jeśli chcesz postawić nacisk na brak >jakiejkolwiek< litości czy współczucia, to jak wyobrażasz sobie funkcjonowanie dwóch Morglithowców pośród normalnych ludzi (czyli reszty graczy?
)?
Twoja propozycja wydaje mi się też źle wyważona - czyste zło, zniszczenie i destrukcja, to także etosy innych bogów - Setha i tego tam innego od kataklizmów. Nie mówiąc o tym, że własne plany, które nie tykają interesów ludzkich trochę sprzeczne są z wizją powrotu na ziemię w gronostajach i koronie.
Cytat:
Napisał kset W tym kontekście na wyznawców Morglita patrzyłbym się jak na formalną już grupę/ sektę, niemalże gildię o własnych celach, często głęboko ukrytych przed ogółem. |
Ta możliwość jest już nierealna. Chyba, że jedynie prawdziwi radykałowie ukryci byliby przed wzrokiem i wiedzą postronnych. Nie chcę się czepiać, ale opisując świątynię w Bogenhofen i Morglithowców jako "nic dziwnego" na świecie skasowałeś tą opcję już w pierwszym poście sesji.
Według mnie najmniejszym złem w tej sytuacji nie tykanie się za bardzo etosu i jedynie dopracowanie samej "ziemskiej" strony kultu.
Ale tu już zamykam paszczę i czekam na opinię Smoqa.