Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-11-2008, 15:15   #80
Johan Watherman
Moderator
 
Johan Watherman's Avatar
 
Reputacja: 1 Johan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputację
Asmodeus przeprosił Maurycego, ksiądz wszedł do ośrodka. Tymczasem upadły w niepysznym nastroju zaczął zmierzać ku Tobie i człowiekowi. TY wiedziałeś co czuł pomniejszy archanioł, niemalże czułeś jak człowiek wyślizguje się mu z dłoni, włóczka i łańcuszek żywota wymyka się spoza objęć i skrzydeł których już nie było i nie będzie. Francisco przerażonym wzrokiem spoglądał na Asmodeusa bo w całym paskudztwie, plugastwie i perwersji jego wyglądu czaiła się groza i gniew mające swój początek wraz z Edenem. Zupełnie jak Ty. Stanął wpatrując się w Ciebie.

-Czuje się bardzo zawiedzony. Liczyłam na Ciebie kochany.

Uśmiechnął się katem ust, w źrenicy siliła się złość na wypełźnięcie na wiesz. Lecz była powstrzymywana wolą anioła.

-Myślisz, że jak oszczędzisz ich, to Jahwe Cię pokocha? Ten sam z którego ramienia Metatron skazał Azazela na wieczne płomienie i tylko ucieczka z niebios daje mu szanse na odwet? Tan sam Jehowa który umarł za nich, zaślepiony przez Metatrona. Posmakuj śmiertelnika, jego grzechu, otwórz oczy naszemu Bogu na ich niedoskonałość.

Mówił o rzeczach wielkich i podniosłych, o rzeczach skrzydlatych. Nic dziwnego, że człowiek ciągnięty w grzech i swe instynkty popadał równocześnie o błędy, siłując się z samym sobą czy to dzieje się naprawdę i same diabły go odwiedzają czy też nie. Zawsze kiedy czułeś jego zlęknione spojrzenie, czułeś żal i szpilkę w serce. Lecz oczy Asmodeusa były uczuciem zgoła innym.

-Uczynię Cię moim sekretarzem, staniemy wraz z Satanaelem pod lilowym tronem. Wybieraj między swymi braćmi, a człowiekiem.

Odszedł, szybkim krokiem pogonił do ośrodka za Maurycym wygrzebując z damskiej torebki plik dokumentów. Lecz zawołany – wróci.
 
__________________
Otium sine litteris mors est et hominis vivi sepultura.
Johan Watherman jest offline