Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-11-2008, 21:15   #117
Arcagnon
 
Arcagnon's Avatar
 
Reputacja: 1 Arcagnon ma z czego być dumnyArcagnon ma z czego być dumnyArcagnon ma z czego być dumnyArcagnon ma z czego być dumnyArcagnon ma z czego być dumnyArcagnon ma z czego być dumnyArcagnon ma z czego być dumnyArcagnon ma z czego być dumnyArcagnon ma z czego być dumnyArcagnon ma z czego być dumnyArcagnon ma z czego być dumny
Arcagnon przysłuchiwał się rozmowie Thomasa z Magnusem. Patrzył jak rujnuje całą otoczkę tajemniczości budowaną od wielu lat przez magów. Jeszcze śmiał powiedzieć, że to zwykła strzałka... Po komentarzu niziołka mag powiedział:

- Nie, nie, nie... To nie tak jest z magią. Bez obrazy, ale gdyby rzucenie zaklęcia polegało na wypowiedzeniu formułki, pomachaniu rękoma i użyciu byle patyka, to magią zaczęłyby się parać byle łachudry. Magia jest niebezpieczna i ktoś, kto nie ma odpowiednio silnej woli, może sprowadzić nieszczęście nie tylko na siebie, ale i na kogoś z otoczenia. Kolejna rzecz, to to, że ta "strzałka" to nie zwykły kawałek patyka. To komponent, kondensator Mocy, część składowa zaklęcia... Nie jest on konieczny do rzucenia czaru, ale to ułatwia. Szczerze radzę wam - nie zabierajcie się za manipulację Mocą...

Miał nadzieję, że swoim przemówieniem rozwieje wszelkie nadzieje na możliwość rzucenia czaru przez kogokolwiek z kompanii. Oczywiście poza nim i Thomasem. Ale też źle czuł się z tym, że nie ratował sytuacji wcześniej. Mógł przerwać słowotok czarodzieja. Za późno... Teraz już nie będzie mógł nikomu wmówić, że do rzucenia czaru potrzeba krwi wilkołaka zebranej w czasie pełni, na bagnach, którą zbierając trzeba splunąć przez lewe ramię i sypnąć za prawe saletrą. Cała propaganda upadła!
 
Arcagnon jest offline