Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-11-2008, 16:07   #9
IceMan
 
IceMan's Avatar
 
Reputacja: 1 IceMan nie jest za bardzo znany
Po ciężkim boju stoczonym z oddziałem nieumarłych postanowiłem przez krótki czas odpocząć i opatrzyć rany które mimo iż nie były głębokie dłużej nie leczone mógłby dać o sobie znać po jakimś czasie. Jednakże, gdy tylko udaje nam się jako tako dojść do siebie, oddajemy ostatni hołd poległym w boju, układając i paląc ich ciała. Po wszystkim ruszam wraz z dwoma żołnierzami, którzy jak i ja przeżyli walkę w stronę portu. Ledwo się poruszaliśmy, bowiem zarówno mój koń jak i wilki były bardzo zmęczone.

Po kilkudziesięciu godzinach wędrówki docieramy do celu i pierwsze co robimy to udajemy się do pobliskiej karczmy, aby się odświeżyć i zaciągnąć języka u barmana. Cali spoceni przekraczamy próg (pierwsze co poczułem to zapach piwa, pieczonego mięsa i ciepło buchające z kominka) po czym mówię do kompanów - Teraz zostawię was samych, bowiem muszę porozmawiać z kilkoma osobami. Róbcie co chcecie, bo już od dawna nie mieliście szansy aby się zabawić. - Po tych słowach odchodzę od orków i siadam przy ladzie na jednym z wolnych miejsc. - Barman jedno piwo proszę. - Złożyłem zamówienie i w czasie, gdy gospodarz się uwijał ja zacząłem rozglądać się po gospodzie. Gdy tylko otrzymałem trunek złapałem barmana za rękę, aby nie odszedł i mówię. - Chciałbym zamienić z tobą kilka słów. Wiesz może coś o oddziale nieumarłych grasujących po okolicy, Serafinie lub Utherze? Interesuje mnie każda informacja, których na pewno masz dużo, bo zapewne odwiedza cię tu wiele osób. - Po tych słowach spoglądam barmanowi prosto w oczy, a jeżeli nie zechce mi niczego powiedzieć biorę łyk piwa i wkładam mu w dłoń kilka monet.

Po rozmowie bez względu na to czy uda mi się czegoś dowiedzieć czy nie, wskazuję ręką na kompanów i wychodzę wraz z nimi na zewnątrz, by jak najszybciej odnaleźć w porcie statek na którym mógłbym dostać się do Amandorru. W między czasie zaczepiam niektórych przechodniów i osoby które mogłyby coś wiedzieć na temat nieumarłych grasujących po okolicy. Kiedy jednak udaje mi się odnaleźć odpowiedni transport wchodzę na pokład wraz z żołnierzami i udaję się do małej kajutki, która została mi wyznaczona. - "No nareszcie się zdrzemnę, już od długiego czasu nie zmrużyłem oka, a do tego jeszcze te wszystkie problemy. Drzemka na pewno dobrze mi zrobi." - Myślę zdejmując niepotrzebny balast i układają się wygodnie na wysłużonym już hamaku, aby zaraz po tym zamknąć oczy i zanurzyć się w głębokim śnie.
 
__________________
"My decydujemy tylko o tym jak wykorzystać czas, który nam dano."

Numer GG: 4927005
IceMan jest offline