Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-01-2006, 00:25   #45
Milly
 
Milly's Avatar
 
Reputacja: 1 Milly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputację
- - - > Konrad

Wysoki mężczyzna, który w międzyczasie zdążył przysiąść na łóżku obok śpiącej nieznajomej, powoli odwrócił głowę w Twoją stronę. Przyglądał Ci się zaledwie kilka sekund.
- Przecież wiesz - powiedział lekko zachrypniętym głosem - Podziękuj swojemu przyjacielowi - wskazał skinieniem głowy w stronę Nathaniela - Gdyby nie on, moja pani już by nie żyła. A z nią odszedłbym także ja.
Przez chwilę nic się nie odzywał. Rudowłosa jęknęła coś przez sen i poruszyła się niespokojnie. Mężczyzna uniósł lekko głowę, jak gdyby nasłuchiwał. Wreszcie z poważnym wyrazem twarzy znowu na Ciebie spojrzał.
- Musicie uważać. Niebezpieczeństwo.
Po tych słowach skierował całą swoją uwagę na dziewczynę i nie reagował już na nic.


Minęły cenne minuty. Konrad kierował swoje słowa w pustkę obok łóżka. Pustkę, która tylko dla niego przyoblekła jakiś kształt, z którym rozmawiał. Wiatr rozpaczliwie wył za oknem nie dając nikomu zapomnieć o tym, że na dworze szaleje wichura, która porywa wszystko, co stoi na jej drodze. Dokładnie tak samo jak zamęt, który opanował umysł Marthy.
Nagle wszyscy na raz aż podskoczyliście ze strachu. Na dole rozległ się dzwonek do drzwi wejściowych. Zwykły sygnał oznajmujący czyjeś przybycie teraz wydał Wam się nienaturalny i jak cała ta sytuacja - przedziwny.
Ktoś dobijał się do drzwi. Najpierw dwa dzwonki. Potem stukanie kołatką. Potem znowu dzwonek. Najwyraźniej pogoda zmusza przybysza do tak intensywnego dobijania się do drzwi - cóż innego mogłoby wywołać tak ogromną chęć dostania się do środka?
 
Milly jest offline