Wątek: Serce Nocy
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-11-2008, 21:14   #127
Alaron Elessedil
 
Alaron Elessedil's Avatar
 
Reputacja: 1 Alaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputację
Zak:
Chodziłeś w różne strony, zaś wędrówki bywały długie i krótkie. Twój miecz rozświetlał cienie, zaś drzewa wydawały się cofać przed jego blaskiem po to, by zamknąć się z powrotem, gdy tylko światło przestanie je dotykać. Złudzenie optyczne... Przynajmniej pozostawała taka nadzieja.
Podróżowałeś w różnych kierunkach, lecz za każdym razem las wydawał się taki sam.
No nic... Trzeba iść dalej. Nie wiedziałeś ile czasu podróżowałeś do tej pory. Może było to pół godziny, a może dzień. Nie byłeś jednak zmęczony.
Nagle spostrzegłeś znajomą gałąź... Zaraz... Ty ją widziałeś już ponad dwadzieścia razy! Ale przecież szedłeś do przodu!
Niech to szlag trafi! Krążyłeś w kółko!
Moment... Jest jednak coś, czego nie było! Ślady stóp! Stwierdziłeś, ze był to humanoid, gdyż nosił buty. Nic innego nie dało się dostrzec ani zidentyfikować.
Może pomoże coś analiza otoczenia. Rozejrzałeś się i zobaczyłeś pełno odrażających drzew, które towarzyszyły ci od początku. W nich były dziuple, otwory, szczeliny rozmaitych wielkości. Duże, małe szerokie wąskie... Nic niezwykłego przy tak powykręcanych karykaturach drzew.
Ponadto jakieś kamienie o różnych odcieniach szarości, czerni i brązu. Wszystko to emanujące swoją plugawością.
Brązowoszara, jałowa gleba, na której nie miało prawa nic wyrosnąć. A jednak rosło. Ową ziemię zasnuwały białe opary o zgniłozielonym odcieniu.
No tak, wiadomo już, że chodzenie nie ma sensu. Musiało być jakieś inne wyjście.
Ślady stóp błądziły od kamienia do kamienia i od szczeliny w drzewie do kolejnej szczeliny...
 
__________________
Drogi Współgraczu, zawsze traktuję Ciebie i Twoją postać jako dwie odrębne osoby. Proszę o rewanż. Wszystko, co powstało w sesji, w niej również zostaje.
Nie jestem moją postacią i vice versa.
Alaron Elessedil jest offline