Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-11-2008, 16:14   #22
Vampire
 
Vampire's Avatar
 
Reputacja: 1 Vampire wkrótce będzie znanyVampire wkrótce będzie znanyVampire wkrótce będzie znanyVampire wkrótce będzie znanyVampire wkrótce będzie znanyVampire wkrótce będzie znanyVampire wkrótce będzie znanyVampire wkrótce będzie znanyVampire wkrótce będzie znanyVampire wkrótce będzie znanyVampire wkrótce będzie znany
„Szlag!” To słowo oznaczało jego obecną sytuację, gdyby to było takie łatwe. Beznamiętnie odrzekł mu na pożegnanie:
-Dzięki Panie Sangiovanni… Do następnego – odwracając się powoli wyszedł nawet nie czekając na przerażającą zombi Izaurę. Wyszedł z niesmakiem na ustach i jakże wielkim w umyśle. Gdyby żył zapaliłby cygaro. Podjechał taksówką do swojego schronienia, chociaż noc była jeszcze młoda. Gdy szedł do domu zobaczył kobietę w zaułku. Nie była ona ani specjalnie ładna, ale także nie brzydka. Musiał się zastanowić, pomyśleć… a w przemyśleniach pomaga mu zwykle świeża krew. Podszedł do niej i spytał:
-Przepraszam, ma Pani może zegarek? – zagadnął chytrze
-Tak, mam… Jest aktualnie… – nie zdążyła wypowiedzieć godziny, jaką ujrzała na zegarku. Wampirze kły wbiły się jej w szyję, lecz zaraz wyciągnął. Wyciągnął z wewnętrznej kieszeni piersiówkę i powoli spuścił troszkę krwi. Wyciągnął język i polizał ranę, która w momencie się zagoiła. Piersiówkę schował powrotem i ruszył prosto do swojego domu. Zatrzasnął drzwi i przed zejściem na dół. Zadzwonił jeszcze do John’a Rox’a i zszedł na dół przelewając zawartość piersiówki do kieliszka na wino. Pochylił się nad biurkiem i oparłszy głowę o zaciśniętą pięść zaczął myśleć i przewidywać rozmaite konsekwencje swoich wyborów. Z jednej strony w ogóle głupio i nie na rękę byłoby nie pokazać się księciu, z drugiej strony ten wybór odcisnąłby swoje piętno na interesach Ryana. Rozwaga i dalekowzroczność rozmaitych idei i rozsądku walczyła z pożądliwością pieniędzy, statusu i większej władzy. Ciekawość też robi swoje, lecz nie tyle jak jego chciwość, która przesiąknęła go już doszczętnie. Po prawie całej nocy zmarnowanej na rozważania stwierdził: „Jeżeli można zaryzykować dla większej korzyści trzeba to zrobić”. [ukryj=Zapatashura]Zaczął dzwonić. Pierwsze, co zrobił to zadzwonił do John’a Rox’a by mu pisał sms’y co noc do godz. 20:15 oraz by za dwa tygodnie odebrał dostawę dragów i że mu się to opłaci. Po drugie skontaktował się ze swoimi dostawcami i powiedział żeby teraz dostawy były rzadsze, ale większe i lepsze w jakości, co równa się z 5% podwyżką dla nich. Czyli pierwsze dwa tygodnie ma z głowy. Potem zadzwonił do znajomego dealera i harleyowca, którym powiedział, że dostawy będzie im przekazywać osoba pośrednia i oczywiście poinformował ich o rzadszych dostawach dragów.[/ukryj] Następnie dopił krew kobiety z zaułka i nalawszy do kieliszka wino i położył się do swego legowiska… Zapadł w letarg…

Obudził się, wyrwał ze snu. Wstał ubrał się, wykąpał i odziany w garnitur spiął włosy i wsiadł do samochodu. Pojechał na spotkanie z księciem i z tajemniczą resztą koterii…
 

Ostatnio edytowane przez Vampire : 21-11-2008 o 19:07.
Vampire jest offline