Wątek: Serce Nocy
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-11-2008, 22:55   #128
Zak
 
Zak's Avatar
 
Reputacja: 1 Zak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znany
Po dłuższym, bezowocnym marszu, Valar usiadł przy gałęzi, którą mijał już kilka razy, a przynajmniej tak mu się wydawało. Sam już nie wiedział ile błądził i ile razy mijał te same miejsca. Jakby las specjalnie wodził go za nos, aby oddalić łowcę od celu.

-Że też się wpakowałem w ten gnój…- mruknął pod nosem i uderzył rozświetlonym mieczem w konar drzewa.

Nagle jego wzrok przykuły ślady stóp, a raczej butów. Z początku myślał, że to jego ślady jednak nie pasowały do jego butów. Poza tym ślady błądziły od drzewa do drzewa, od kamienia do kamienia… Jakby ktoś czegoś szukał…
Redslinger wstał z miejsca i rozejrzał się dookoła, nerwy zaczęły mu puszczać.

-Hej! Wampirze! Czemu ukrywasz się jak przestraszony jeleń w środku lasu!?- wrzasnął ile tylko miał sił w płucach- Tak do ciebie mówię podłe ścierwo! Skoro uważasz się za pana tego miejsca to pokaż się, mam wiadomość od Salvadora!

Krzycząc tak szedł za śladami stóp, mając nadzieję, że jeżeli krzyk nie pomoże to chociaż one go do czegoś, lub do kogoś doprowadzą.
W pewnym momencie przyszedł mu do głowy inny pomysł.

-Co za plugawe miejsce… Zło emanuje stąd niczym z piekła!- powiedział uniesionym głosem, robiąc wrażenie pewnego siebie. Cały czas rozświetlał sobie drogę mieczem- Myślę, że przyda się tu posprzątać…- powiedział znacznie ciszej i ściągnął zębami jedną rękawiczkę i schował ją do kieszeni płaszcza. Następnie zdjął z pasa jedną z małych buteleczek z wodą święconą przez kapłanów Czarnego Kła i wylał zawartość na miecz, który wbił w ziemię i rozpoczął litanię oczyszczenia.

Jego zamiarem nie było oczyszczenie tego miejsca, lecz wywabienie wampira, tak aby mógł stanąć naprzeciw niego.
 
Zak jest offline