Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-11-2008, 09:56   #13
Avdima
 
Avdima's Avatar
 
Reputacja: 1 Avdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputację
Na słowa elfa, Vincent odwrócił się, spojrzał mu w oczy i słuchał, co też za bzdury wygaduje gość z wyższych sfer. Kiedy już skończył, Blackborne wybuchł salwą gromkiego śmiechu, schylając się przy tym na początku i uderzając otwartą dłonią w kolano.
- Nawet ślepy by zauważył, że są tylko dwie wieże! - ledwo, przez niekryte łzy rozbawienia starał się mówić dalej - Jak widać, szanownego krótkowzroczność jest już tak nasilona przez swoją grubiańskość, że nie widzi prostych szczegółów.
Otarł oczy i już w miarę normalnie, jak tylko umiał się skupić w tej chwili, powiedział
- Wiesz Morganie, czym jest zaufanie? - spauzował na chwilę, nie będąc zadowolonym z rymowanki, jaką przypadkiem uzyskał - Tobie powiedzą cokolwiek, byś tylko zapłacił, nie wzbudzasz zaufania wśród kasty... zerowej. Zapewniam Cię, że jeśli potrafisz wyciągnąć informacje od biedoty, mogą okazać się niemniej cenne od wskazówek kupca, który zwiedził połowę świata. To uważni obserwatorzy, na których nikt zazwyczaj nie zwraca uwagi. Potrafią zachować sekret tak samo dokładnie, jak za dopłatą go zdradzić.

Zamyślił się przez chwilę, by po tym szybko dodać
- Co do wież, nas interesuje ta położona w południowej części miasta, jak wynika z listu. Trochę to dziwne, że pani Serafin, kimkolwiek by nie była, potrafi określić miejsce pobytu Wyszemira, są w końcu dwie wieże. Z jednym się zgadzam, spotkajmy się w jakiejś zapadłej dziurze, gdzie nikt nie zagląda, najlepiej za każdym razem w innym miejscu. Jeden z nas mógłby robić za posłańca, spotykałby się z każdym z nas na osobności, przekazując informacje od innych osób, spotkalibyśmy się dopiero później, w ten sposób wzbudzimy mniej podejrzeń. Niestety, ta metoda wymaga chociaż minimum zaufania, do czego raczej niechętnie, ale przystaję, jeśli mamy pracować razem. Jeśli nikt nie zgłasza się na ochotnika, ja mogę rozprowadzać informacje, jednocześnie postaram się zlokalizować co ważniejsze miejsca i drogi, żebyśmy mogli swobodnie przemieszczać się po mieście - Vincent wziął bardzo głęboki oddech - Nagadałem się już wystarczająco, teraz przydałoby się usłyszeć opinię reszty grupy.

Blackborne oparł się o najbliższą ścianę, po czym odskoczył lekko, czując jej zmrażający dotyk. Oprał się ponownie, tym razem powoli przylegając do jej powierzchni.
 
Avdima jest offline