Okuty w tony żelastwa, wychodzę naprzeciw, i mowię!!
Wybaczcie, Miro i Macie, jak i Mieście Południowy, za brak postu z mojej strony.
Niestety nawałnica prac spowodowana dwutygodniową chorobą, jak i powolnym nadejściem ocen semestralnych mnie lekko przybija, dziś na nogach od 8-smej do 16-stej, choroba ciąglę nie odpuszcza, a w dodatku 2 sprawdziany jutro ( biologia i fizyka ), we środę sprawdzian z historii i olimpiada matematyczna, w czwartek zdaje się z niemieckiego test, pozatym uwzięta nauczycielka... jakby to powiedzieć, normalka, ale post najwcześniej jutro, naprawdę wybaczcie, w tej chwili jeszcze troszkę posiedzę i "lulu"
.