"Widać że Ranald wyjątkowo mi dzisiaj sprzyja" pomyślał Irin wchodząc do pokoju.
Po uważnym rozglądnięciu się po pokoju i ocenieniu liczebności ludzi znajdującym się w nim wszedł pewnym krokiem do środka...
-Witajcie panowie. Jestem Irin Graveston podóżnik, uczony oraz poszukiwacz skarbów we własnej osobie!Przypadkowo usłyszałem waszą rozmowę i wydaje mi się że znalazła się brakująca osoba do waszej drużyny aczkolwiek chciałbym poznać wpierw szczegóły zlecenia bo o zleceniu mowa prawda?
"no sądzę że dadzą się na to nabrać" pomyślał po czym oparł się plecami o ścianę przy drzwiach, którymi dopiero co wszedł i czekał na to co odpowie herszt tej grupy... |