Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-11-2008, 00:07   #120
Betterman
 
Betterman's Avatar
 
Reputacja: 1 Betterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnie
Oddychała przez rozchylone lekko usta, przez wąziótką szparkę między językiem a podniebieniem. Nos dawno stracił wszelką w tej kwestii funkcjonalność, a szczątkowa już wilgoć w ustach jeszcze wiązała jakoś pył. Od tej mdłej suchości już robiło się jej niedobrze a gryzący dym nie poprawiał sytuacji. Oczy wściekle łzawiły. Na szczęście dzwonki w uszach powoli zmieniały się w nienatarczywy szum. Szła powoli, muskając delikatnie ścianę barkiem. Przestąpiła ostrożnie wyrwę w schodach, ulegając jednocześnie pokusie spojrzenia przez nią w dół. Potem przytuliła się do futryny roztrzaskanych drzwi i obserwując spod przymkniętych powiek poruszającą się niezgrabnie sylwetkę, wytężyła przytępiony słuch. Czekała na dźwięk. Chrzęst pod grubą podeszwą, szczęknięcie zamka, szelest zbroi... głębszy oddech, szmer intercomu, cyknięcie stygnącej lufy, fałszwy takt serca... Jakikolwiek...
 
Betterman jest offline