Czy postacie graczy mają być marynarzami z jakimś doświadczeniem, czy zwyczajnymi zółtodziobami, jeśli chodzi o żeglugę? Bo w tym drugim wypadku trzeba bohaterów jakoś... zaokrętować. Musisz oczywiście zadecydować, jak chcesz to zrobić. Czy pierwszym statkiem graczy będzie barka, na która wsiedli w przyrzecznej wiosce? A może przysiądą w Marienburgu na kufelek z bosmanem żaglowca zadokowanego w porcie, a nazajutrz obudzą się ze strasznym bólem głowy, pośrodku Morza Szponów na wspomnianym statku? Opcji jest mnóśtwo. |