Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-11-2008, 17:23   #122
Matyjasz
 
Reputacja: 1 Matyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemu
Zejdź mi z drogi! Ta myśl która biła się o wypowiedzenie tłukła się w czaszce Thomasa. Jednak ktoś blokujący wyjście wyraźnie chciał coś od jednego z nich. To wypadało sprawdzić. Jakiś list od naszego zleceniodawcy. Nie przestanie mnie zaciekawiać. Mag sięga po list.
-Więc witajcie. Jestem Thomas, uczeń kolegium płomienia. Z chęcią uścisnąłbym ci dłoń ale pozwól najpierw mi przeczytać.- Czarodziej przez chwile czyta co też chcą mu przekazać. I schował list do torby-Cóż za wylewność w formie i treści. Ale nie da się ukryć witajcie w naszej wesołej kompani. Mnie już znacie. Resztę poznajcie sami.
Teraz gdy skończył podał przybyszowi rękę.
-Mieliśmy iść na targ dokupić wyposażenie. Idziecie z nami? No chyba, że reszta zdecyduje się zostać. Tak czy inaczej ja wychodzę. Nie chce siedzieć w pomieszczeniu.
Jak powiedział tak uczynił. Thomas wyszedł na odchodnym. Zwrócił się do drugiego maga.
-Wydaje się, że mamy odmienne podejście do naszego fachu. Nie wiem czemu się ze mną nie zgadzasz. Ale mam nadzieje to przedyskutować. Tylko to nie rozmowa na tu i teraz.- I do reszty.-Idziecie? Jak nie to nie mam powodu iść sam na targ. W takim wypadku spotkamy się na barce. To jak?
Teraz już nie oglądając się za siebie wyszedł. I w zależności od zachowań towarzyszy udał się z nimi na targ, lub bez nich na barkę.
 
Matyjasz jest offline