Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-11-2008, 22:03   #28
Aegon
 
Reputacja: 1 Aegon jest godny podziwuAegon jest godny podziwuAegon jest godny podziwuAegon jest godny podziwuAegon jest godny podziwuAegon jest godny podziwuAegon jest godny podziwuAegon jest godny podziwuAegon jest godny podziwuAegon jest godny podziwuAegon jest godny podziwu
Belian milczał i chociaż nie dawał żadnego znaku życia, to jego uszy wychwytywały każdy drobny dźwięk, a oczy śledziły każdy ruch ciała towarzyszy. Dziesiątki lat obcowania z ludźmi nauczyły go, jak wiele ten gatunek mówi przez zwykłe gesty, a nie przez mowę. Najśmieszniejsze było to, że sami tych gestów nie widzieli. Wobec tak jawnych oznak ukrytych uczuć, Quarsi, z wyrazem twarzy mogącym być uśmiechem, przyglądał się Alemirowi. Musiał przyznać, że ten zabójca był dobry w ukrywaniu tego, co czuł naprawdę. Jednak nie dość dobry, chociaż wyćwiczenie tej umiejętności zajęło mu kilka ładnych lat. Strażnik nie miał tych problemów. Nikogo nie spotykał na tyle długo, aby mógł się przyzwyczaić do jego twarzy. Niewielu nawet na nią patrzało. Mózg Beliana pracował na pełnych obrotach układając plan dostania się do wieży. Zapamiętywał wszystko, czego trzeba się dowiedzieć i myślał nad różnymi wariantami. W międzyczasie zbierał informacje od towarzyszy i niektóre, takie jak dokładniejszy opis zdolności Absynth okazały się bardzo pomocne. Kiedy już zabójca podniósł się, chcąc wyjść, Strażnik odezwał się głosem, który był twardy i głęboki. Przynosił na myśl piasek przesypujący się w klepsydrze i mijający czas.


-Alemirze, nie bądź pochopny w podejmowaniu działania. Prawie wszystko jest ustalone, lecz chciałbym poruszyć pewną ostatnią kwestię, zanim stąd wyjdziemy. Otóż wiadomym jest, że potrzebujemy informacji i należy się udać do biblioteki. Wątpię jednak, byśmy znaleźli tam wiele potrzebnych informacji. Zapewne zostały utajnione lub zniszczone. Można co prawda popytać w półświatku, ale wątpię, czy Wieża Czterech Węży jest przeznaczona także dla normalnych skazańców. Raczej tylko dla takich, którzy mają przed sobą nie więcej, niż tydzień życia. Proponuję zatem abyśmy, po zakończeniu zaspokajania naszego głodu informacji, podjęli natychmiastowe działania mające na celu wykonanie naszego zadania. Mój plan jest następujący: Podzielimy się na dwie grupy. Alemir i ja pójdziemy do głównego wejścia i poprosimy o widzenie z więźniem i z katem. Mam swoje sposoby i myślę, że strażnicy powinni nas wpuścić bez większych problemów. Co do pozostałych, chciałbym, żeby albo próbowali się dostać do wieży inną drogą i pomogli w uprowadzeniu więźnia albo wywołali na zewnątrz jakieś zamieszanie, abyśmy mieli pretekst do przeniesienia więźnia w „bezpieczniejsze miejsce”. Oczywiście, jeśli nam się nie uda wejść głównym wejściem, to będziemy potrzebować innego planu. Dlatego też nie neguję poszukiwania informacji, które to jest naszym obecnym priorytetem. Jeśli jesteście teraz gotowi, to możemy już iść.


Tymi słowami zakończył swoją wypowiedź i czekał w milczeniu na pozostałych. Wtedy jednak nastąpił występ Skrzypka. Belian, po raz kolejny zdegustowany jego zachowaniem, zastanawiał się, co zrobić. Jego rozważania zachwiał na chwilę fakt wyjścia i powrotu człowieka, jednak następnie szybko zdecydował, co należy zrobić – otrzeźwić. Wyjął kilka dziwnych, purpurowych liści z fałd płaszcza.
-Czy ktoś go może przytrzymać? Tylko ostrożnie, żebyśmy byli cali. Musi to połknąć. – rzucił.
 
Aegon jest offline