Wątek: Viva Allracja!
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-11-2008, 19:50   #35
Makuleke
 
Makuleke's Avatar
 
Reputacja: 1 Makuleke wkrótce będzie znanyMakuleke wkrótce będzie znanyMakuleke wkrótce będzie znanyMakuleke wkrótce będzie znanyMakuleke wkrótce będzie znanyMakuleke wkrótce będzie znanyMakuleke wkrótce będzie znanyMakuleke wkrótce będzie znanyMakuleke wkrótce będzie znanyMakuleke wkrótce będzie znanyMakuleke wkrótce będzie znany
Maahr chciał jeszcze coś powiedzieć, ale nie zdążył namyśleć się nad ofertą Morgana, a ten już zapadł w sen. Siv tylko wzruszył ramionami.
"W końcu sam zaproponowałem mu wielki ładunek, sam sobie jestem winien. Ale przynajmniej znalazłem trop, teraz powinno pójść z górki..." Tak, teraz wiedział, że jest naprawdę blisko i za wszelką cenę musiał zdobyć tą mapę. Piętnaście kilogramów opium było zaledwie drobiną w porównaniu z chwałą, jaką okryje się jego rasa, jeżeli uda mu się odnaleźć te ruiny. Szybko opanował podniecenie, jakie wywołała ta myśl. Żeby wypełnić swoją misję, Maahr nie mógł siedzieć z założonymi rękami.
"Muszę się dowiedzieć, skąd wziąć ten proszek." - pomyślał i zszedł na dół. Wciąż miał nieuregulowany rachunek z karczmarzem a przy okazji planował wypytać go o narkotyk. W końcu Szajbus nie krył się ze swoim nałogiem, więc musiało to być dość rozpowszechnione.
Kiedy Maahr znalazł się w głównej izbie, nie rozglądał się na boki, szeroka gama gości nie interesowała go specjalnie. Od razu podszedł do satyra stojącego za kontuarem i wyciągnął z sakiewki pieniądze.
-Osiem sztuk srebra, za mnie i za mojego "gościa", tak jak się umawialiśmy. - powiedział wręczając gospodarzowi należność. -Dajcie Morganowi jakieś śniadanie jak się obudzi, ale nie silcie się na luksusy i żadnych dokładek. - dodał kładąc na blacie kolejne pięć srebrnych monet.
-A tak przy okazji, nie wiecie, skąd można wziąć w tym mieście jakieś opium... dużo opium - powiedzmy piętnaście kilo? - zapytał.
Niezależnie od odpowiedzi zadał jeszcze jedno pytanie:
-I jeszcze jedna sprawa: nie orientujecie się może panie Tenbra, ile biorą jaszczurzy przewodnicy za wyprawę na bagno?
Właściwie sam wiedział o życiu na bagnach wszystko co trzeba, ale pomyślał, że w dłuższej podróży może lepiej będzie zdać się na kogoś z miejscowych.
 
Makuleke jest offline