Sugerujesz, że zaraz zginie, akurat teraz gdy Marek przyszedł. Wygląda jakby powiązał te dwa fakty. Zaf we wcześniejszych postach Twoja postać była gotów wyjść chociażby sama dla fajek, teraz przyszedł Marek i on już zostaje. No ale never mind, niech zostaje mi to obojętne.
__________________ [...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...] |