Wątek: Kukły Śmierci
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-12-2008, 15:55   #7
WiedzminBerengar
 
WiedzminBerengar's Avatar
 
Reputacja: 1 WiedzminBerengar nie jest za bardzo znany
Wszystko działo się zbyt szybko. Mężczyzna, bieg, filar, strzał. Tylko jeden ale wystarczył. Patrzyła jak napastnik zachwiał się i uderzył o podłogę, dookoła powstała mała kałuża krwi. Niewielka, w końcu jak się okazało, tylko drasnęła go w ramie. Ale to wystarczyło by go powstrzymać. A teraz jęczał i piszczał. Jak gryzoń.

- Kurwa, kurwa, kurwa, kurwa! Ja nie chciałem, oni mi kazali, to nie ja... czemu
? Czemu ? Czemu ? Kurwa!

Słowa utkwiły jej w pamięci. Może i była jeszcze w lekkim szoku po tym zajściu, jednak powoli mijał, a umysł zaczął już normalnie pracować. Tak jak powinien zawsze. Co to za jeden, czego mógł chcieć-pomyślała. I te jego słowa. Kto mógłby kazać zrobić coś takiego. I czemu? A może on tylko tak bełkocze.
Chowała pistolet do kabury kiedy nagle światło ją oślepiło.

- Ręce do góry kurwa! Na ziemie, na ziemie, już!

Kurwa, co jest. Kiedy otworzyła ponownie oczy zobaczyła jak kilku ludzi otacza ją. Antyterrorka. Goście co to najpierw uderzają, potem myślą. Z reguły. A teraz mają na muszce mnie i koleżankę po fachu. Szlag by to trafił, co oni tu robią i kto dał cynk. Nieważne, przynajmniej na razie. Szybko sprowadzono ja do parteru, od tyłu. Wystarczająco szybko by nie zdążyła się podeprzeć. Uderzyła o krawędź wystającą z podłogi. Bolało. Poczuła krewna brwi. Ktoś gadał, krzyczał wręcz. Dowódca pewnie. Widziała jak podszedł do napastnika, przewraca go na plecy. Potem wskazał na nie.

- Andrzej, sprawdź je!

Ktoś podszedł do niej, chwycił i podniósł. Nie wyglądał na miłego gościa. Wręcz można go było znienawidzić. Oschły i gburowaty od samego początku.

- Dokumenty!

Zanim zdążyła odpowiedzieć on już ją obrócił do siebie tyłem i popchnął by oparła się o jeden z filarów. To nie było miłe. Chwilę potem już zaczął ja przeszukiwać, miała wrażenie że byłby gotów skorzystać z okazji i...ale wrażenie to zaraz ustąpiło kiedy wykazał się profesjonalizmem i nie wykonywał więcej ruchów niż potrzeba. Poszło więc gładko. Jednak fakt przeszukiwania pozostawił jakiś taki wstręt. Znalazł odznakę w torebce.

- Podkomisarz Marta Kwaśniewska, przeniesiona z Komendy Głównej. Dochodzeniówka- odparła, zanim tamten zdążył o cokolwiek spytać.

Sprawdził dokumenty, wszystko wyglądało w porządku. Puścił ją. Ona zaś podeszła do dziewczyny z którą tu przybyła i zagadała:

-Nie było to miłe powitanie. Może tak powiesz nam-zwróciła się do będącego przy Łucji policjanta.-coś ty za jeden i jaka jest twa rola w tej farsie. No i co do cholery tu robicie?
 

Ostatnio edytowane przez WiedzminBerengar : 02-12-2008 o 17:21. Powód: zły stopień służbowy: zmieniony na podkomisarz
WiedzminBerengar jest offline