Było to gdybanie i typowe dla mnie czarnowidztwo
Co do samych warsztatów pogrzebałem nieco w necie i powiem że akceptowalna dla mnie jest tylko tam przedstawiona ich wizja. W "mojej" wersji jako prowadząca je widziałbym Mire i kilka osób o których wiem że miały kontakt z literatura bądź językiem polskim na takim poziomie, który zapewniłby, ze pomoc w warsztatach naprawdę coś by dała. Ale tu jest jeden problem. Z tego co wiem nie maja one wystarczająco dużo czasu na angażowanie się w taki projekt.
Jest też inna sprawa. Poziom warsztatu będzie zależał od "ucznia" i "nauczyciela". Przyznasz chyba że nie ma raczej takiej możliwości by absolutnie wszystkie stały na tak zwanym przyzwoitym poziomie. I tu jest coś co mnie od tego projektu odrzuca, stad "gdybanie" o możliwych tego konsekwencjach.
Nie sadzę aby warsztaty tak jak ja je widzę były możliwe do realizacji, wasz projekt jest raczej mi obcy, stad pozostaje mi tylko życzyć wam powodzenia w jego realizacji i zapomnieć o temacie. Nie ma możliwości pogodzenia obu wizji, wiec moja krytyka byłaby tylko sztuka dla sztuki (co nieco kusi bo to dopiero gimnastyka dla umysłu - żartowałem
)
Jak się uda i uczestnicy wyniosą z nich korzyści pierwszy będę bił brawo.
Powodzenia