Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-12-2008, 16:11   #16
Rusty
 
Rusty's Avatar
 
Reputacja: 1 Rusty to imię znane każdemuRusty to imię znane każdemuRusty to imię znane każdemuRusty to imię znane każdemuRusty to imię znane każdemuRusty to imię znane każdemuRusty to imię znane każdemuRusty to imię znane każdemuRusty to imię znane każdemuRusty to imię znane każdemuRusty to imię znane każdemu
Na forum jestem co prawda od niedawna, ale sporo rzeczy się w swojej przeszłości koordynowało i wieloma projektami kierowało.
Doświadczenie choć całkiem spore, a umiejętności i podejście odpowiednie, to naprawdę niemożliwe było pozbycie się jednej przykrej zasady: nie płacisz to nie wymagaj. Dlatego prędzej czy później takie inicjatywy giną śmiercią naturalną, bo z czasem zaczyna brakować cierpliwości, zaangażowania, czasu czy po prostu chęci.
Jeśli wam się uda to tylko pogratulować i mieć nadzieję czy przyniesie to jakiekolwiek efekty.

Pomijając jednak to wszystko co "po" i skupiając się na tym co "przed" czyli całej organizacji. Nauka, a języka zwłaszcza, według mnie przebiega najlepiej jeśli opinie na temat naszej pracy pochodzą z różnych źródeł, więc model uczeń-nauczyciel, niezbyt do mnie przemawia. Co więcej takie rzeczy jak styl, często oceniany jest przez nasz gust, więc to co mi może się podobać, dla innej osoby może być do niczego.

Jeśli ja miałbym być odpowiedzialny za projekt tego typu. Raczej zacząłbym od stworzenia listy, do których po prostu można się zgłosić po radę, czy z tekstem w celu sprawdzenia. Jeśli odzew byłby duży, wtedy można by pomyśleć o stworzeniu jakiegoś planu takiej edukacji.

Na koniec poleciłbym darmową "aplikację" (sam nie wiem jak to określić), Google Docs. Można tam wrzucać teksty, potem dodawać do nich komentarze przez wszystkich, którzy mają do niego dostęp. Gdyby prace do sprawdzenia trafiały tam, a grupa "nauczycieli" miałaby możliwość dodania do niego swoich uwag, jednorazowo można by przekazać więcej uwag czy rad. Nie byłoby też takiego problemu z brakiem czasu, bo z autorem ocenianego tekstu mógłby mieć kontakt każdy kto brał się za jego "redagowanie".
 
Rusty jest offline