Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-12-2008, 13:14   #33
Szarlej
 
Szarlej's Avatar
 
Reputacja: 1 Szarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputację
"No pięknie, po prostu zajebiście."
Gdy Marek już miał wyjść zobaczył całą grupkę, jeszcze nie wyszli? W tym samym czasie ktoś krzyknął, reporterka.
"Kurwa mać!"
Kostrzewski popatrzył na GROM'owca.
-Policjant jest zarażony, rozmawiałem z jego żoną, to pewne. Wiecie co się dzieje z zarażonymi? Wiesz co z nim zrobić? Ja wrócę sprawdzić krzyki, byłem szkolony szczególnie do walk w pomieszczeniach.
Żołnierz skinął głową i wziął gliniarza na muszkę. Porucznik odwrócił się i wbiegł z powrotem do kościoła. Złapał glocka za lufe i podał punkowi.
-Odbezpieczony, odrzut jest mały, wcelowujesz i ściągasz spust. Tylko nie trenuj na mnie.
Uśmiech przy ostatnich słowach świadczył, że jest to żart. Marek nie ufał punkowi ale nie miał wyjścia, podbiegł po obrzyna, podniósł go z ziemi i wsadził za pasek, naboje które leżały obok wrzucił do kieszeni.
-Klara kucnij w kącie, jakby co uciekaj do Aidena i Varga. I nie pieprz mi o braku zagrożenia.
Marek nie potrzebował wdechu i wydechu by się uspokoić, był maszyną do zabijania. Złapał SIG'a w prawą rękę a do lewej wziął latarkę. Ostrożnie podszedł do zakrystii. Gdy zobaczy kogoś zaświeci mu w twarz latarką, jeśli ten ktoś okaże się zombi strzeli mu dubletem w twarz, jeśli nie, karze mu wracać do reszty.
 
__________________
[...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...]
Szarlej jest offline