Templariusze nazwali się ubogimi rycerzami Świątyni, a ich pieczęć przedstawiała dwóch rycerzy tak biednych że jechać musieli na jednym koniu. A mówimy o prawdziwych bankierach Europy i Zakonie o bogactwach którego opowiada się do dziś.
Co do ślubów i ich łamania :
Posłuszeństwa złamać nie mogli, bo jak napisałem uważali Chrystusa za swego Wielkiego Mistrza, czyli okazane nieposłuszeństwo, byłoby nieposłuszeństwem okazanym Jemu.
Ubóstwa. Nie potrzebowali osobiście pieniędzy, a Zakon mógł się bogacić do woli.
Jedyny jaki mogli złamać to czystości, ale... Ilu papieży wcześniej i później ich nie łamało, nie mówiąc o niższych (biskupach i kardynałach) rangą duchownych. I gdyby tylko czystości łamali, to byłoby dobrze...
Co do tego domu publicznego zapominasz, że Zakon gościł zawsze wielu rycerzy z Europy, ale oczywiście byłbym naiwny obstając przy stanowisku, że Krzyżacy to świętoszki. Zresztą to nigdy nie było moim zamiarem.
Ostatnio edytowane przez Arango : 06-12-2008 o 22:03.
|