Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-12-2008, 11:01   #204
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Ruszył pan Jaksa z resztą panów Braci za żołnierzem, co ich ku dragonom prowadził.
Las ponury był nad wyraz i chociaż pan Jaksa różne rzeczy w życiu widział, to nigdy jeszcze lasu takiego.

- Jakby złe jakoweś w krzakach się czaiło - rzekł pan Jaksa, dreszcz dziwny na plecach czując. - Zły to las, człekowi poczciwemu nieprzychylny... - tu znak krzyża uczynił, na odpędzenie złego licha.



Miejsce, w którem dragoni siedzieli, dobrze dobrane było. Z zamku nieodległego widzieć ich nikt nie mógł, a i ognisko niewielkie rozpalić można było, bo mgły snuły się nad rzeką i dym wśród nich ginął. Konia z dragońskimi zostawiwszy ku żołnierzom pan Jaksa poszedł, a potem wachmistrza, któren nad dragonami komendę trzymał, wysłuchał.
Obróciwszy się potem do panów Braci powiedział pan Jaksa:

- Widzi mi się teraz, że prawdę ów pacholik powiadał. Trza by nam ku zameczkowi się posunąć i furtę ową odszukać. Mrok nadchodzi, to i wypatrzeć nas nie zdołają. Takoż i krzaków dużo po drodze, to i chować się można. A skoro furtę najdziem... - tu uśmiech lekki na twarzy pana Jaksy się pojawił.

- Żołnierza do pana Starosty wyślem, żeby nastąpili na zamek od głównej bramy. W tym czasie my z dragonami ku furcie się podkradniem. Nawet jeśli pilnowana, to podczas szturmu bramy głównej wiela ludzi stać przy niej nie będzie.

Tu pan Jaksa zamilkł, na słowa reszty Kompaniji czekając.
 

Ostatnio edytowane przez Kerm : 07-12-2008 o 11:03.
Kerm jest offline