Wątek: Serce Nocy
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-12-2008, 22:41   #143
Whiter
 
Whiter's Avatar
 
Reputacja: 1 Whiter jest jak niezastąpione światło przewodnieWhiter jest jak niezastąpione światło przewodnieWhiter jest jak niezastąpione światło przewodnieWhiter jest jak niezastąpione światło przewodnieWhiter jest jak niezastąpione światło przewodnieWhiter jest jak niezastąpione światło przewodnieWhiter jest jak niezastąpione światło przewodnieWhiter jest jak niezastąpione światło przewodnieWhiter jest jak niezastąpione światło przewodnieWhiter jest jak niezastąpione światło przewodnieWhiter jest jak niezastąpione światło przewodnie
Sualir dość wzburzony reakcją grubasa , tracił dobre mniemanie o ludziach. Zachował się chamsko , lecz i nawet on okazał się przydatny. Wskazał palcem drogę prowadząca nad jezioro. Gdy spojrzał w tamta stronę, zdał sobie sprawę jak mógł być tak mało spostrzegawczy. Jak mógł przeoczyć coś takiego?! Zignorowawszy zachowanie człeka, ruszył w stronę wcześniej mu wskazaną. Ta jakże krótka wycieczka przez miasto uświadomiła mu, jak ludzie żyją w wielkich miastach. Kontrast między bogatszymi ,a biedniejszymi dzielnicami był ogromny. W ubogich dzielnicach ludzie musieli walczyć każdego dnia o przetrwanie. Największym problemem był głód. Bogaci opychali się jak tylko mogli, a to czego sami nie zjedli dawali psom. Wynika z tego że pies może lepiej sobie pojeść od człowieka i mieć dostatniejsze życie. Czy to człowiek, czy to elf może, a nawet jest dla drugiego jak wilk. Sam nie będzie a drugiemu nie pomoże. Mijając kolejną lepiankę, w oddali dało się zauważyć bramę strzeżoną przez dwóch strażników. Gdy przechodził przez bramę, szybkim ruchem głowy zmierzył dwóch strażników. Uzbrojenie było dość charakterystyczne. Obaj posiadali piki. Po minięciu bramy, żaden z strażników nie zaczepił go o jego uzbrojenie, czy też o wygląd. Przeszedł kilka kroków po czy zatrzymał się i spojrzał przed siebie.

To jest jezioro? To powinno być raczej morze…

Jedyna myśl która zaprzątała mu głowę, to to że w oddali nie było widać żadnych łodzi czy też chatek rybackich. I tu zaczyna się problem… Jak się dostać na tą cholerną wysepkę, i kim jest ten do którego zmierza? Obrócił się nerwowo na pięcie i ruszył w stronę strażników.

Jak czegoś nie wiesz, a możesz się spytać to pytaj.Oby oni okazali się bardziej wyrozumiali.

Po postąpieniu kroku, zobaczył budynek który stał nie daleko po za miastem. Był on dość sędziwego wieku, co dało się stwierdzić po wyglądzie. Stan był opłakany. Okno zabite deskami, no jednym słowem to syf. Jedyne co ucieszyło i rozpaliło płomyk nadziej to napis widniejący na szyldzie "Wypożyczalnia łodzi". Malunek nad napisem potwierdzał to, że jest, albo byłą to wypożyczalnia. Sualir podszedł do okna by coś zobaczyć, lecz przez brud nie dało się niczego zobaczyć. Podszedł więc do drzwi i z zamiarem wejścia do pomieszczenia pchnął je przed siebie.
 
__________________
"Znaj siebie i znaj przeciwnika, a możesz stoczyć 100 bitew nie odnosząc porażki"
Sztuka Wojny
Whiter jest offline