Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-12-2008, 13:49   #8
Someirhle
 
Someirhle's Avatar
 
Reputacja: 1 Someirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputację
Hrm... No. - Ktoś kiedyś powiedział, że magowie jako istoty wykształcone i światłe wyrażają się w sposób dokładny i skomplikowany, wykorzystując wszystkie delikatne niuanse języka, za co niech im będzie chwała na wieki, gdyż wyrastają ponad ciemny motłoch. Ten ktoś należał do tego efemerycznego gatunku ludzi, którzy z niewiadomych powodów kończą utopieni w gnoju tudzież w podobny sposób. Targnąwszy się na swoje życie, niewątpliwie. Nikt nie śmie w to wątpić. W każdym razie po tym piorunującym oświadczeniu posłał krasnoludowi spojrzenie zdolne palić piekielnym płomieniem, zaś atmosfera mogłaby się niektórym zdac mroźna - co razem składało się na całkiem żywiołową reakcję. Ciężko określić powody, jednak miało to zapewne coś współnego z zakłóceniami świata duchowego spowodowanymi poprzez nasilający się pierwiastek krasnoludzki w tej ciasnej przestrzeni... A pociągnąwszy nosem można śmiało stwierdzić, iż krasnoludzka aura objawiała się w nie tylko w wymiarze duchowym.
Oczywiście, to mogły być tylko urojenia, ale każde wytłumaczenie jest dobre gdy nabierasz nagłej chęci na spopielenie czegoś. Każde.
- Jedziemy zakorkować pewien wulkan, i jak dotychczas zdawało się to trudnym zadaniem, jednak teraz gdy cię widzę, przyjacielu, rozwiązanie sprawy wydaje się oczywiste, przy niewielkiej twojej współpracy, o ile raczysz wyrazić zgodę...- Słowa te ociekały jadem tak zajadłym, że niedźwiedzia by ubił sam jego zapach. - W każdym razie, długo będziemy jeszcze czekać? Jazda! - tu rzucił w czorta nożem. Dosłownie.
Dosłownie pluszowym.
Nie ma to jak Dosłownie Pluszowy Nóż. - lekki usmiech zagościł na jego twarzy.
 

Ostatnio edytowane przez Someirhle : 12-12-2008 o 13:52.
Someirhle jest offline